Kwaśniewski: Zachód ŻAŁUJE przyjęcia Polski do UE!

2017-03-24 16:03

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski gościł w piątek w audycji Jacka Żakowskiego w TOK FM. Głównym tematem rozmowy była ocena ostatnich poczynań Prawa i Sprawiedliwości na arenie międzynarodowej. Przy tej okazji Kwaśniewski wygłosił szokującą tezę, jakoby zachodnie państwa myślały, że "przyjęcie Polski do Unii Europejskiej było błędem".

Podsumowując europejską politykę partii Jarosława Kaczyńskiego były prezydent mówił bez ogródek: - Mnóstwo zaklęć i żadnej koncepcji. W sprawach europejskich mają ma albo fałszywe wyobrażenia, albo to amatorszczyzna. Następnie przywołał on swoje ostatnie rozmowy z zagranicznymi politykami, mówiąc, że dojrzewa wśród nich smutna dla Polski myśl, jakoby: - Głównym błędem, jaki UE popełniła w ostatnich latach, był nie Brexit, nie imigranci, tylko wielkie rozszerzenie w 2004 roku, przyjęcie Polski, przyjęcie innych krajów z Europy Środkowo-Wschodniej, a później Bułgarii i Rumunii. To jest traktowane jako kolosalny błąd.

Kwaśniewski ocenił też czwartkowe orędzie polskiej premier. W jego opinii: - Szydło przesadza. Kryzysy są częścią Unii Europejskiej. Problemy migracyjne to są problemy świata, a nie Unii. Za chwilę będą one miały inny wymiar, bo jeżeli demograficznie Afryka będzie podwajała liczbę ludności w ciągu 20 lat, to ta emigracja będzie trwała i nie jest ona związana z Unią. Związana jest z tym, że Afryka się rodzi, a my jej nie pomagamy, nie tworzymy miejsc pracy. Co więcej, Kwaśniewski uznał, że dowodem na sukces UE jest to, że to właśnie do niej próbują się dostać imigranci.

Były prezydent z nostalgią wspominał: - Myśmy byli prymusem, nadzieją UE, myśmy dawali duży potencjał ekonomiczny, a jednocześnie proeuropejskie postawy. Dzisiaj staliśmy się troublemakerem, sprawiamy kłopoty. Do Węgrów się przyzwyczajono, to nieduży kraj. Natomiast Polska teraz traci pozycję, de facto stawia pod znakiem zapytania sens tej wielkiej integracji sprzed 13 lat. Zdaniem Kwaśniewskiego ostatnimi działaniami budujemy sobie na Zachodzie opinię nieprzychylną, czego konsekwencje odczują polscy emigranci oraz subwencje, przewidziane dla naszego kraju.

Zobacz także: Pomnik Lecha Kaczyńskiego stanie w... Budapeszcie?