Kwaśniewski o memach na swój temat: Polska złośliwa, momentami wredna

2015-12-01 14:18

Od jakiegoś czasu były prezydent, Aleksander Kwaśniewski, jest absolutnie niekwestionowaną gwiazdą internetowych memów. Większość z nich dotyka rzekomego upodobania Kwaśniewskiego do napojów wysokoprocentowych. Codziennie w sieci pojawiają się nowe obrazki prezydenta z zabawnymi podpisami. Do tej sytuacji, zainspirowana m.in. ,,Super Expressem", nawiązała Monika Olejnik. Zapytała ona byłego prezydenta, jak zapatruje się na tę sytuację. Uznał on: - Memy to jest jakiś rodzaj takiego, że tak powiem dowcipnej Polski, dosyć złośliwej, dosyć też bym powiedział momentami wrednej.

Monika Olejnik rozpoczęła ten wątek pytaniem: - Panie prezydencie, co się dzieje, dlaczego pan jest bohaterem memów, otwieram „Super Express” i jest... Kwaśniewski odpowiedział, że nie ma pojęcia dlaczego tak się dzieje. Podszedł jednak do sprawy z dystansem, gdyż uznał, że może jest to po prostu renesans jego dawnej popularności. Ocenił pragmatycznie, powołując się na Wańkowicza: - Renesans popularności, wie pani, Wańkowicz zwykł mawiać w takich sytuacjach „dobrze czy źle, byle po nazwisku”, więc jest to dowód na to, że żyję i widać kogoś jeszcze obchodzę, ale ja tego ani nie oglądam, ani się tym nie przejmuję.

Dziennikarka nawiązała do teorii, że być może mamy do czynienia z akcją, która ma obniżyć prestiż i autorytet jej rozmówcy, gdyż to on podpisywał Konstytucję, którą PiS planuje zmienić. Kwaśniewski jednak nie bardzo wierzy w takie rozwiązanie i docina zarazem szefowi PiS mówiąc: - Wie pani, poszedłbym drogą Jarosława Kaczyńskiego, gdybym takie przyjął rozumowanie, że to jest aż tak wyrafinowana koncepcja...

Kwaśniewski przyznał, że w ogóle nie ogląda memów na swój temat, nawet tych, które dziennikarka uznała za ,,fantastyczne". Jak tłumaczył: - Nie oglądam. Ja po pierwsze już wiele lat temu przyjąłem dwie zasady, że nie czytam na przykład forów internetowych i to nie tylko dotyczących mnie, ale kogokolwiek, ponieważ uważam, że ilość nienawiści, jadu, głupoty, która tam jest wyrażana jest po prostu niezrozumiała. Gdy Olejnik zwróciła uwagę, że memy to jednak coś innego, Kwaśniewski kontynuował: - Memy to jest jakiś rodzaj takiego, że tak powiem dowcipnej Polski, dosyć złośliwej, dosyć też bym powiedział momentami wrednej, no ale nie muszę tego oglądać, przecież jest wolność, póki co jest wolność, nie ma obowiązku oglądania memów.

Zobacz także: Kwaśniewski Gwiazdą internetu