Przygotowania do transmisji ze Światowych Dni Młodzieży, nieustanne zmiany kadrowe, nadzorowanie poziomu realizowanych programów i spadająca oglądalność TVP. To tylko niektóre problemy, z którymi na co dzień musi zmagać się szef telewizji publicznej. Jednak nawet tak ogromny natłok zadań nie jest w stanie go zdekoncentrować i wyprowadzić z równowagi. Jak to możliwe? W uporządkowaniu rzeczywistości i pokonaniu piętrzących się problemów pomaga mu nie jeden, nie dwa, ale aż trzy telefony! Kurski, zapewne najbardziej zapracowany człowiek w Warszawie, nosi je wszystkie przy sobie i co chwila coś przez nie załatwia. Panie prezesie! Możemy tylko pozazdrościć panu koordynacji, determinacji i mistrzowskiej podzielności uwagi
Zobacz: PiS broni posła, który pokazał ŚRODKOWY PALEC w Sejmie: To CHAMSTWO PO go sprowokowało