Andrzej Duda jest przyzwyczajony do ataków ze strony polityków i zwolenników opozycji. Ostatnio nawet dostał brutalny i paskudny cios w internecie od znanej dziennikarki Joanny Kędzierskiej (CZYTAJ O TYM TUTAJ). Jednak uderzenia od jednego z filarów Zjednoczonej Prawicy spodziewać się nie mógł. Waszczykowski niespodziewanie włączył się w utarczkę Dudy z politycznymi przeciwnikami. Niby stanął po stronie PiS, ale przy okazji wbił szpilę w Dudę, gasząc go w nieprzyjemny sposób. Zaczęło się od tego, że Duda złożył na Twitterze gratulacje Idze Świątek za zwycięstwo w Roland Garros (TU PRZECZYTASZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO). Jeden z internatów zaczął się wyzłośliwiać. "Za Kwaśniewskiego weszliśmy do NATO i EU, za Adriana Iga wygrywa RG. Każdy ma swoje zasługi..." - kpił. Prezydent jednak nie dał za wygraną. "Pamięć dobra, ale wybiórcza, jak to u was. Za mojej prezydentury NATO wreszcie przyszło do Polski. Ale tego to pewnie nie chcieliście" - skomentował.
ZOBACZ TAKŻE: Czarnek ma PRZECHLAPANE. Wszystko przez... Igę Świątek. Już po nim!
Wydawało się, że sytuacja jest opanowana i Duda może być zadowolony z wyniku przepychanki na Twitterze. Nagle jednak do akcji wkroczył Witold Waszczykowski i pokazał prezydentowi miejsce w szeregu. - Do 2015 byliśmy w NATO. Sojusz wszedł do Polski z obecnością wojskową w wyniku decyzji Szczytu NATO w Warszawie w lipcu 2016. Decyzje NATO zapadły dzięki wysiłkom rządu Beaty Szydło - podkreślił kumpel Szydło. Duda nawet mu nie odpowiedział. Nieźle go zamurowało...