Według rozporządzenia ministra środowiska 12 stycznia ma się rozpocząć masowy odstrzał dzików. Ta decyzja wywołała falę protestów ekologów, polityków opozycji, części myśliwych, a także zwykłych ludzi. Mimo że pod adresem rządu padały różne mocne słowa, to nic nie przebije tego, co powiedział Paweł Kukiz. "Zawstydził" nawet najbardziej radykalnych ekologów.
- Strzelanie do prośnych loch to bandytka. To jest tak jak robił Bandera i jego UPA z Polakami - wypalił Kukiz w rozmowie z Piotrem Witwickim. Dziennikarza zamurowało. Zdecydowanie stwierdził, że słowa muzyka były "mocne". Na Kukiza podziałało to jak płachta na byka. - Jakie porównanie? To jest żywa istota. To jest pewnego rodzaju etyka. To jest locha prośna - denerwował się. - To jest święte - podkreślił.
Były wokalista grupy Piersi zaznaczył, że sam jest myśliwym, ale nigdy nie strzelał do dzika czy sarny.