W sobotę 13 sierpnia Mateusz Morawiecki zwołał konferencję prasową w Gorzowie Wielkopolskim. Podczas spotkania z dziennikarzami premier przyznał, że “dramat ekologiczny jest bardzo poważny”. - To wielka praca dla służb, dlatego wszystkie zadania zostały rozdysponowane. Służby działają. (...) Kolejne kroki uzależniamy od tego, czy sytuacja będzie się pogarszać, czy nie - zapewnił.
Polityk przyznał, że “doszło do opieszałości niektórych służb”. - (...) dlatego zarządziłem codzienne raportowanie. Wyciągam konsekwencje kadrowe - podkreślił. Na ten moment stanowiska stracili już prezes Wód Polskich Przemysław Daca oraz szef Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Michał Mistrzak.
Mówiąc o opieszałości służb, Morawiecki przyznał, że “z pewnością dowiedział się o sytuacji za późno”. - 9 sierpnia wieczorem lub 10 sierpnia dowiedziałem się o stanie Odry - mówił.
ZOBACZ TAKŻE: Zatruta Odra. Niemcy wykryli ładunki soli! Co z rtęcią? Niepokojące komentarze
Rząd szuka winnych. Policja wyznaczyła milion złotych za wskazanie sprawcy
- Chcemy wiedzieć, kto jest winny i ukarać winnych ekologicznego przestępstwa. Doszło do zrzutu jakichś substancji - przekazał szef rządu. - To przestępstwo jest rzeczą absolutnie naganną, którą napiętnujemy i będziemy ścigać. Polska piękna przyroda jest naszym wspólnym dziedzictwem, dlatego będziemy robili wszystko, co w naszej mocy, aby przywrócić jej pierwotny stan - mówił Morawiecki.
Premier wskazał, że najważniejsze obecnie jest to, aby “uporać się szybko z tą katastrofą i zapobiegać takim wydarzeniom na przyszłość”. Zaapelował także do opozycji, by nie wykorzystywała tego tematu politycznie. - Proszę wszystkie siły polityczne, aby to nasze wspólne dobro, jakim jest środowisko naturalne, nie było wykorzystywane do celów politycznych. Chcemy w ponadpolitycznym trybie przystąpić do eliminowania skutków tej klęski ekologicznej - mówił Morawiecki.
Czytaj więcej o zatrutej Odrze i katastrofie ekologicznej na rzece na SE.pl!
Kto zatruł Odrę? Policja wyznaczyła nagrodę za pomoc w ustaleniu sprawcy
Podczas konferencji wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik przekazał, że komendant główny policji wyznaczył nagrodę dla osoby, która pomoże we wskazaniu odpowiedzialnych za zatrucie Odry. Nagroda wynosi milion złotych.
Maciej Wąsik powiedział również, że służby państwowo działają w trybie ciągłym. - Dziś była odprawa z wojewodami w woj. lubuskim. Jeszcze dziś odbędzie się posiedzenie sztabu zarządzania kryzysowego o godz. 16.30 w siedzibie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie - zapowiedział Wąsik. Jak zaznaczył, "jutro, pojutrze i przez następne dni będziemy odbierali do służb stosowne informacje".
- Działamy w trzech segmentach: usunięcie skutków, czyli przede wszystkim usunięcie martwych ryb i szybkie doprowadzenie rzeki do pierwotnego stanu, monitoring stanu wody zarówno pitnej w najbliższych miejscowości Odry, co robi sanepid, jak i samej wody w Odrze, co robi wojewódzka inspekcja środowiska oraz monitoring i badanie martwych ryb, co robi inspekcja weterynaryjna - wyjaśnił wiceminister Wąsik.
- Mam nadzieję, że te badania szybko przyniosą oczekiwany skutek poznania dokładnej przyczyny śnięcia ryb - zaznaczył. Poinformował, że "najprawdopodobniej to człowiek jest przyczyną tego zjawiska - to jest albo nieodpowiedzialność, albo usuwanie jakichś ścieków w sposób nieuprawniony".
ZOBACZ TAKŻE: Rtęć wykryta w Odrze! Szokujące doniesienia niemieckich służb sanitarnych