Kto za Bodnara? Rafał Woś ma swoją faworytkę: Lidię Staroń

2021-06-15 6:30

Rafał Woś w swoim najnowszym felietonie dla „Super Expressu” pisze o następcy Adama Bodnara. W tym tygodniu Sejm ma się zająć wyborem nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Posłowie wybiorą między popieraną przez PiS senatorką niezależną Lidią Staroń, a wspieranym przez większość opozycji i koalicyjne Porozumienie prof. Marcina Wiącka. Zdaniem Rafała Wosia, najlepszą kandydatką jest Lidia Staroń. Rafał Woś porównuje ją do ikony lewicy Piotra Ikonowicza. Zgadzacie się z Rafałem Wosiem? Komentujcie.

Rafał Woś: SG sklejka z Lidią Staroń

i

Autor: GRAFIKA SE Marcin Podziemski

Rafał Woś uważa, że Lidia Staroń reprezentuje te same wartości co Piotr Ikonowicza. Co, zdaniem Rafała Wosia przemawia za Lidią Staroń? „Staroń (…) nie raz angażowała się w tematy takie jak walka z przemocą komorniczą wobec dłużników. Albo stawała po stronie mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych w relacjach z tychże spółdzielni wszechmocnym establishmentem. Staroń była autorką wielu inicjatyw ustawodawczych na ten temat” – przekonuje Rafał Woś. Waszym zdaniem, to wystarczy, by Lidia Staroń została nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich? Czekamy na wasze komentarze!

Staroń, czyli trochę Ikonowicz

Lidia Staroń to - po Piotrze Ikonowiczu - najsensowniejsza i najbliższa sprawom zwykłego człowieka kandydatka na Rzecznika Praw Obywatelskich. Dziś Sejm ma zdecydować, czy niezależna senator z Olsztyna pozostanie w grze o ten urząd.

Prawie rok temu pisałem (m.in. na tych łamach) dlaczego optymalnym kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich byłby społecznik Piotr Ikonowicz. A byłby ponieważ w przeszłości nie raz i nie dwa dał się poznać jako aktywista z oczami i uszami otwartymi na problemy zwykłych ludzi. Wyzyskiwanych przez pracodawców, zadłużonych albo zagrożonych eksmisją.

Niestety, gdy w końcu (po wahaniach) do kandydatury Ikonowicza dała się przekonać opozycyjna Lewica, to poparcia odmówiły mu w parlamencie inne kluczowe siły polityczne. Liberalna opozycja nigdy nie ukrywała, że nie po drodze jej z radykalną krytyką niesprawiedliwości społecznych III RP, którą Ikonowicz od lat prezentuje. Ta krytyka Zjednoczonej Prawicy (a przynajmniej jej części) bardzo się oczywiście podobała. W głosowaniu odrzucili go jednak stając na partyjniackim stanowisku, że „to przecież nie ich kandydat”. Szkoda też, że (z niejasnych przyczyn) z dalszego popierania Ikonowicza wycofała się Lewica.

Kilka miesięcy temu umówiłem się z Ikonowiczem na dłuższą rozmowę. Zrobiliśmy na piechotę chyba z 10km wokół lotniska Okęcie. Ikonowicz opowiadał mi o swoich bojach w obronie zadłużonych. W czasie tej rozmowy kilka razy padło nazwisko Lidii Staroń. Wtedy jeszcze żaden z nas nie wiedział, że senatorka może być w grze o urząd rzecznika. Ikonowicz wspominał ją jako tę przedstawicielkę politycznego establishmentu, która żywo interesuje się tematyką zadłużonych czy tracących mieszkania Polek i Polaków. I faktycznie. Staroń – najpierw jako posłanka PO, a potem jako senatorka niezależna – nie raz angażowała się w tematy takie jak walka z przemocą komorniczą wobec dłużników. Albo stawała po stronie mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych w relacjach z tychże spółdzielni wszechmocnym establishmentem. Staroń była autorką wielu inicjatyw ustawodawczych na ten temat.

Wiadomo oczywiście, że wybór nowego RPO ma wymiar gabinetowo-partyjny. Szable w czasie tego głosowania chcą liczyć i opozycja i koalicja. Jeśli jednak komuś bliska była koncepcja „rzecznika zwykłych ludzi” (którą do gry wprowadzał Ikonowicz), ten nie powinien przejść obok kandydatury Lidii Staroń obojętnie.

Express Biedrzyckiej - Krzysztof Gawkowski: To indywidualny sukces Fijołka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki