Przypomnijmy - wczoraj opisaliśmy dramat młodej działaczki SLD Justyny Klimasary. Została ona dotkliwie pobita w Warszawie, miała poważne obrażenia, m.in. złamaną kość dolną oczodołu. "Za przemoc płaci się najwyższą cenę, szczególnie wobec słabej kobiety. Nie odpuszczę" - napisała Klimasara. Komentarze w mediach społecznościowych wskazywały, że pobił ją jeden z działaczy lewicy. Polityk w rozmowie z nami zaprzeczał. - Niczego takiego, co mi się przypisuje, nie zrobiłem ani nic takiego nie miało miejsca - powiedział. A młodej działaczki bronią koledzy z partii. - Justyna ma w tej trudnej sytuacji pełne wsparcie SLD, także prawne. Sprawca musi zostać ukarany - oświadczyła rzeczniczka partii Anna Maria Żukowska. - Te zarzuty pod adresem działacza lewicy są bardzo mocne i ostre. Nie wyobrażam sobie, żeby kierownictwo partii przymknęło oko na to szokujące zdarzenie. Zero tolerancji dla takich osób - mówi Dariusz Joński (37 l.), łódzki polityk SLD. Co na to szef Sojuszu? - Sprawa powinna być zgłoszona na policję przez panią Justynę. Jeśli okaże się, że sprawcą była osoba związana z naszą partią, to wyciągniemy konsekwencje. Jeśli nie, to nasi prawnicy pomogą naszej działaczce, żeby sprawcę ukarać - deklaruje Włodzimierz Czarzasty (56 l.). Justyna Klimasara skomentowała jedynie, że wie, co ma robić w tej sprawie.
Zobacz: BRUTALNY gwałt i mord na 16-latce! Bili ją i gwałcili KIJEM [ZDJĘCIA]