Kto na prezydenta? Polacy wskazali na dwóch faworytów, można się zdziwić

Wybory prezydenckie w 2025 roku z pewnością będą się cieszyć dużym zainteresowaniem. Warto przypomnieć, że po dwóch kadencjach dotychczasowy kandydat PiS-u Andrzej Duda nie będzie mógł ubiegać się po raz kolejny o ten urząd. To oznacza zupełnie nowy rozkład sił między kandydatami. Kto ma największe szanse na wygraną?

W najnowszym sondażu IBRiS przeprowadzonym dla Radia Zet zapytano Polaków, na kogo zagłosowaliby w wyborach prezydenckich, gdyby te odbyły się w ostatni weekend. Zaprezentowano im listę wybranych kandydatów, z których dwóch uzyskało znaczącą przewagę.

Najwięcej głosów uzyskał obecny prezydent Warszawy z ramienia KO Rafał Trzaskowski, którego wskazało 28,3 proc. badanych. Drugie miejsce zajął marszałek Sejmu Szymon Hołownia, reprezentujący Polskę 2050. Głos na tego kandydata zadeklarowało 24 proc. respondentów.

Podium zamyka obecny kandydat PiS na prezydenta Warszawy Tobiasz Bocheński z wynikiem 16,1 proc. Za nim uplasował się dziennikarz Kanału Zero Krzysztof Stanowski, który podczas rozmowy z Andrzejem Dudą stwierdził, że chce wystartować w wyborach prezydenckich, by poznać od kuchni jak wygląda kampania wyborcza. Swój głos na słynnego reportera zadeklarowało 3,2 proc. badanych. Ostatnie miejsce zajęła znana z Polsatu dziennikarka Dorota Gawryluk z poparciem 0,2 proc. Polaków.

Z kolei 1,8 proc. ankietowanych wskazałoby na innego kandydata, a 26,4 proc. nie wie, na kogo chciałoby zagłosować.

Takie wyniki mogą okazać się dość zaskakujące. Można było zakładać, że znane z internetu czy telewizji osoby będą mogły liczyć na większe poparcie Polaków. Na razie jednak nie mają powodów do obaw – nie wiadomo jeszcze, z kim będą konkurować ani jak sobie poradzą w trakcie kampanii wyborczej. Do chwili rzeczywistych wyborów na pewno wiele się zmieni.

W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Krzysztof Stanowski: