Wybory w Polsce odbędą się dopiero jesienią, jednak już teraz partie powinny mieć gotowe rozwiązania na czas już po nich. Jedną z najważniejszych kwestii jest to, kto powinien zostać szefem rządu. W sondażu SW Research przeprowadzonym dla "Rzeczpospolitej" zapytano Polaków, kto powinien zostać premierem w razie wygranej Zjednoczonej Prawicy lub opozycji. Respondentom przedstawiono także polityków, z których mogli wybierać.
W pierwszym przypadku byli to: szef MON Mariusz Błaszczak, prezes PiS Jarosław Kaczyński, obecny premier Mateusz Morawiecki, była premier Beata Szydło o minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Najwięcej osób, bo 32,1 proc., wskazałoby innego polityka, z kolei najlepiej został oceniony Mateusz Morawiecki, uzyskując 19,8 proc.
W przypadku opozycji, założono, że po wyborach powstanie koalicja obecnych partii opozycyjnych, a badani mogli wybierać między liderem PO Donaldem Tuskiem , liderem Polski 2050 Szymonem Hołownią, prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, liderem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem oraz Adrianem Zandbergiem i Włodzimierzem Czarzastym z Lewicy.
Jak się okazuje, największym poparciem cieszył się Rafał Trzaskowski, który uzyskał 23,6 proc. Na drugim miejscu znalazł się Donald Tusk z wynikiem 16,5 proc., a podium zamyka Szymon Hołownia, którego wskazało 9,5 proc. Dalsze miejsca to Władysław Kosiniak-Kamysz wynikiem 6,3 proc., Adrian Zandberg (3,3 proc.) i Włodzimierz Czarzasty (3 proc.). 17,9 proc. wskazałoby kogoś innego, a 19.9 proc. nie wyraziło zdania.