Kto za Jarosława Kaczyńskiego na czele PiS?
Drożyzna, inflacja, brak węgla i pieniędzy z Unii – przed takim kryzysem partia władzy jeszcze nie stała. „Super Express” zapytał Polaków, kto ich zdaniem powinien stać na czele Prawa i Sprawiedliwości. Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Dlaczego? Premier Mateusz Morawiecki dogonił bowiem obecnego prezesa PiS, ponieważ obaj uzyskali po 27 proc głosów badanych. Na kolejnym miejscu uplasowała się była premier Beata Szydło (59 l.) z wynikiem10 proc., która wciąż ma ambicje przejęcia posady premiera, a inni potencjalni następcy prezesa znaleźli się daleko w tyle. Antoni Macierewicz (74 l.) i Piotr Gliński (68 l.) zdobyli po 5 proc. głosów, a marszałek Elżbieta Witek (65 l.) 4 proc. Dalej znaleźli się: Joachim Brudziński, którego wskazało 3 proc. badanych oraz szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki (73 l.), zdobywając 2 proc. w sondażu.
Politolog komentuje wyniki sondażu. Mocna ocena
– Morawiecki jest politykiem swojej epoki. Sprawia wrażenie efektywnego i profesjonalnego. Zna języki, jest dobrze przygotowany, był bankierem, więc umie dobrze się sprzedać. Z kolei Kaczyński na wystąpieniach popełnia kolejne gafy, jak powiedzenie, że „trzeba palić wszystkim poza oponami”, czy że Niemcy wyrzucają polskich europosłów z pociągów. On wie, że to nieprawda, ale myśli, że ludzie chcą to usłyszeć. Niestety on się starzeje i gubi już ten rezon. Jak wychodzi na scenę, okazuje się, że król jest nagi. Czuję zażenowanie, jak patrzę na jego przemowy, i jest mi go szkoda – dodaje politolog.