Rafał Trzaskowski wraz z żoną

i

Autor: MAREK KUDELSKI / SUPER EXPRESS Rafał Trzaskowski wraz z żoną

Wiadomo, że nic nie wiadomo

Kto kładzie się spać prezydentem, może obudzić się przegranym

2025-06-01 21:05

Wybory prezydenckie 2025 rozstrzygają się na żyletki. Exit polls nie dają jasnej odpowiedzi, kto zostanie prezydentem – Rafał Trzaskowski czy Karol Nawrocki. Komentarz Tomasza Walczaka pokazuje, że wynik głosowania wciąż pozostaje zagadką.

Wyniki exit polls 2025: Za wcześnie, by ogłosić zwycięzcę

„Kto wchodzi na konklawe papieżem, wychodzi z niego kardynałem” – mówi słynne powiedzenie dotyczące wyborów głowy Kościoła katolickiego. Przekładając z kościelnego na świeckie, kto kładzie się spać prezydentem, może obudzić się przegranym kandydatem. Wyniki exit polls w zasadzie nie mówią nam nic. Zgodnie z przewidywaniami, wybory prezydenckie rozstrzygają się na żyletki. Wyniki badań exit polls mówią, że nic pewnego na temat nazwiska nowego prezydenta RP nie da się powiedzieć.

W Stanach Zjednoczonych, kiedy wyniki wyborów prezydenckich spływające z poszczególnych stanów nie wskazują jasno wygranego, analitycy używają zwrotu „too early to call” – w wolnym tłumaczeniu: za wcześnie, żeby ogłosić zwycięzcę. I z taką sytuacją mamy do czynienia w naszych wyborach prezydenckich. Rafał Trzaskowski mógł nieco spokojniej niż Karol Nawrocki położyć się spać – jeśli w ogóle obaj zmrużyli tej nocy oko. Powyborczy poniedziałek może jednak przynieść jeszcze niespodzianki.

Frekwencja w dużych miastach może pomóc Trzaskowskiemu

Są wskazówki, które promują Rafała Trzaskowskiego. To na przykład frekwencja w dużych miastach. Im większe ośrodki miejskie, tym większa tam mobilizacja wyborcza. A jak wiadomo, w dużych miastach bardziej głosuje się na PO niż na PiS. Większy przyrost frekwencji był też obserwowany w województwach, którym bliżej do Trzaskowskiego.

Co więcej, w I turze pracownia IPSOS bardzo precyzyjnie przewidziała ostateczny wynik i jeśli nawet w tak wyrównanym wyścigu daje przewagę Trzaskowskiemu, może dowieźć ją do końca.

PiS liczy na młody elektorat i późny głos

Z kolei obóz Karola Nawrockiego nie traci nadziei. Pewną pociechą może być dla nich ogłoszona przez IPSOS frekwencja. 72,8 proc. wciąż nie przekroczyła granicznego progu 74 proc. – tego, który według analiz miał gwarantować zwycięstwo Rafałowi Trzaskowskiemu. Jest więc ciągle szansa, że nie zagra jednak ona na korzyść kandydata PO. Może liczyć też na błąd statystyczny, który wynosi 2 pkt. proc.

Ludzie PiS pocieszali się też wczoraj, że im bliżej zamknięcia lokali wyborczych, tym więcej przyjdzie do nich najmłodszego elektoratu, który w tych wyborach częściej chce głosować na Karola Nawrockiego. Exit polls niekoniecznie muszą oddać tę spodziewaną przez nich falę młodości i coś się jeszcze może zmienić na korzyść ich kandydata.

Najbardziej wyrównane wybory prezydenckie w historii III RP

Jedno jest pewne – polskie wybory jeszcze nigdy nie były tak wyrównane. Jeśli ten trend się utrzyma – a z elekcji na elekcję walka wyborcza jest coraz mniej rozstrzygnięta – coraz częściej ich wyniki będą w dużej mierze dziełem przypadku, bo drobne różnice między zwycięzcą a przegranym będą zależeć od tego, którą nogą wstaną akurat wyborcy i staną się uzależnione od garstki wyborców, którzy akurat tego dnia zdecydowali się pójść do urn lub zostać w domu.