alkohol, wódka, spirytus, pijany, trzeźwość,

i

Autor: ARCHIWUM

Ks. Marian Midura: Przed zaborami i przed wojną też była plaga pijaństwa

2013-08-05 4:00

Czy antyalkoholowe apele Konferencji Episkopatu Polski nie idą za daleko?

"Super Express": - Konferencja Episkopatu Polski apeluje w sierpniu - tradycyjnym miesiącu trzeźwości - aby rząd podjął działania na rzecz ograniczenia sprzedaży alkoholu oraz podniesienia akcyzy na niego...

Ks. Marian Midura: - Kościół nie może stanowić prawa, może tylko apelować. Gdy idzie o plagę pijaństwa, to ja jako Krajowy Duszpasterz Kierowców obserwuję ją z bliska. Alkoholu jest zdecydowanie za dużo - jest zbyt łatwo dostępny. Byłem wczoraj we wsi Rozogi, gdzie na wszystkich mszach świętych propagowaliśmy bezpieczeństwo na drodze i akcję "Krzyś" - przypominaliśmy, aby w towarzystwie udających się na imprezę była jedna osoba, która w ogóle nie będzie pić i ona będzie kierowcą. Widzę, że ludziom takie słowa zachęty są potrzebne. Trzeba ludzi namawiać do zastanowienia się nad tym, co robią - zbyt dużo jest życiowych tragedii spowodowanych alkoholem. To jest bardzo ważna rola Kościoła, aby przypominać, że musimy być trzeźwi.

- Zgadzam się z księdzem co do misyjnego powołania Kościoła. Ale czy podpowiadanie rządowi konkretnych rozwiązań, to aby już nie jest mieszanie porządków - kościelnego i świeckiego? Zresztą wygląda to na zachętę do wprowadzenia prohibicji, a ta, jak pokazała historia, zawsze przynosiła skutki przeciwne do zamierzonych.

- Konferencja Episkopatu Polski widzi ten problem ostro, ponieważ dysponuje szczegółowymi danymi. Problem jest na tyle poważny, że należy podejmować działania wspólnie. Kiedy we Francji postanowiono działać na rzecz ograniczenia wypadków na drogach, to wspólnym głosem mówili wszyscy: episkopat, prezydent, rząd. Jest to bardzo potrzebne. W imię czego? W imię tego, aby ludzie nie marnowali życia sobie i innym. Do tego głosu powinny dołączyć się również media. To, że pojawiają się wątpliwości co do konkretnych kroków - np. czy zwiększać akcyzę, czy nie - to są detale.

- Episkopat nawołuje, aby trzeźwość postrzegać w kategoriach patriotycznych...

- Bo mamy przykłady, do czego Polaków potrafił doprowadzić alkohol. Przecież plaga pijaństwa była przed zaborami, plaga pijaństwa była przed wojną. Dlaczego sierpień? Bo jest to miesiąc nasycony wspomnieniami o patriotycznych wydarzeniach.

- Niestety, księża nie są grupą społeczną wolną od tego nałogu...

- Każdy ksiądz na swoim podwórku musi nie tylko przypominać wiernym o zgubie, jaką niesie za sobą pijaństwo, lecz także dawać przykład. Zacznijmy od przykładu trzeźwej jazdy za kierownicą, żeby nie było takich przypadków, że dowiadujemy się o biskupie, który został przyłapany na prowadzeniu samochodu w stanie nietrzeźwości. Poza tym wierni dobrze znają swoich księży i doskonale wiedzą, czy ksiądz, apelując w sierpniu o trzeźwość, sam tę trzeźwość zachowuje.

Ks. Marian Midura

Krajowy Duszpasterz Kierowców