Informację o odejściu ks. Jacka Międlara ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo potwierdził KAI wizytator zgromadzenia ks. Kryspin Banko. Jak się okazuje ks. Międlar opuścił zgromadzenie na własną prośbę. - Wiele osób modliło się w intencji księdza Jacka w ostatnich miesiącach. Proszę, aby taką samą modlitwą otoczyć go w tych trudnych dla niego chwilach. Mogę zapewnić, że to samo czynimy w naszym zgromadzeniu - powiedział wizytator ks. Banko. Odejście księdza ze zgromadzenia skomentował na Twitterze Tomasz Terlikowski: - Ks. Międlar, w przeddzień wspomnienia św. Wincentego a Paulo, wystąpił z zakonu. Polityka okazała się ważniejsza niż Jezus. Trzeba modlitwy - napisał publicysta.
Sam ksiądz Jacek Międlar opublikował oświadczenie w sprawie opuszczenia zakonu, w którym czytamy: - W związku ze złożonymi ślubowaniami, nie jestem w stanie łączyć Prawdy i Bożego Słowa z liberalną narracją, w jaką środowiska żydowskie, gejowscy lobbyści, a zatem i moi przełożeni próbowali mnie wpisać.
PRZYWRÓCMY KOŚCIÓŁ W RĘCE CHRZEŚCIJAN pic.twitter.com/iVdxr9lTWP
— Jacek Międlar (@jarek_44) 27 września 2016
Przełożeni niepokornego księdza już w kwietniu nałożyli na niego zakaz publicznych wystąpień: "całkowity zakaz jakichkolwiek wystąpień publicznych oraz organizowania wszelkiego rodzaju zjazdów, spotkań i pielgrzymek, a także wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych". Jednak duchowny dalej publikował np. na Twitterze. Dlatego w sierpniu zgromadzenie przekazało KAI oświadczenie: - Jeszcze raz z mocą pragnę podkreślić, że Zgromadzenie absolutnie nie podziela jego ostatnich wypowiedzi, gdyż każdemu, niezależnie od jego poglądów, należy się szacunek i chrześcijańskie zrozumienie.
Zobacz też: ONR i ks. Międlar NIEWINNI- prokuratura umorzyła śledztwo