"Super Express": - Poseł PO Michał Marcinkiewicz został usunięty z list PO. Podobno za nadużycia związane z kampanią billboardową. Pan, jako były przewodniczący zarządu regionu, doskonale zna zachodniopomorskie struktury PO, więc może wie pan, czy billboardy to jedyny powód, czy stoi za tym coś jeszcze?
Krzysztof Zaremba: - Za billboardy panu Marcinkiewiczowi się należało i przyznam, że wróżę w tej kwestii bardzo duże problemy dla PO. Partia ustaliła limity finansowe na kampanię i Marcinkiewicz miał do wydania jedynie 6 tys. złotych. Jednak kiedy jeździ się po mieście, widać, że pan poseł znacznie przekroczył tę sumę. Inna sprawa, że niewątpliwie Marcinkiewicz jako polityczne dziecię Sławomira Nitrasa został politycznie odstrzelony przez szefa regionu zachodniopomorskiego Stanisława Gawłowskiego.
- Czyli jednak walki wewnątrz PO zadecydowały?
- Panowie Nitras i Gawłowski od jakiegoś czasu toczą spór personalny w regionie i to pokłosie tej awantury. Marcinkiewicz wyraźnie podłożył się Gawłowskiemu, który bezlitośnie wykorzystał nieprawidłowości z billboardami do zrobienia małej czystki w Zachodniopomorskiem. Zresztą dziwi mnie histeryczna treść oświadczenia Marcinkiewicza, w którym stwierdził, że ktoś włamał mu się na skrzynkę e-mailową i stąd miał pozyskać informacje, wskazując Gawłowskiego jako zleceniodawcę.
- Pan wierzy, że Gawłowski mógł się do tego posunąć?
- Nie sądzę. Marcinkiewicz jest tak nieznaczącym posłem, że nie wydaje mi się, żeby jego skrzynka e-mailowa miała taką zawartość merytoryczną, by ktoś mógłby się nią interesować. Cóż, jest młodym człowiekiem, któremu zdarzyło się zostać posłem i już nim nie będzie.
- Cieszy się pan?
- W sumie to dobrze, bo swoją osobą tylko kompromitował poważną politykę. Wystarczy posłuchać jego wystąpień publicznych, żeby zobaczyć, jaki poziom prezentował.
- A ta walka między Nitrasem i Gawłowskim trwa od dawna?
- Od ubiegłorocznego zjazdu regionalnego, kiedy kandydowali przeciwko sobie. Wtedy skoczyli sobie do gardeł, choć wcześniej blisko ze sobą współpracowali.
- Sławomir Nitras na razie przegrywa tę walkę?
- Jest w odwrocie i wcale nad tym nie boleję, bo to trochę nieudane dziecko Jana Rokity, który wprowadził go do wielkiej polityki. Zresztą Nitras i Gawłowski są siebie warci i nie mam satysfakcji, że jeden czy drugi zdobywa przewagę.
Krzysztof Zaremba
Były senator PO. Obecnie związany z PiS