Rok temu taka presja medialna może poskutkowałaby tym, że dziś mielibyśmy już pewne reformy. Bo na razie mamy tylko same antyreformy i jednorazowe działania. W ich wyniku rząd w ostatnich dwóch latach wygenerował 120 mld zł, które pozwoliły tymczasowo obniżyć dług. Prywatyzacja i dywidendy dały 50 mld zł, przesunięcie długu publicznego z budżetu do Krajowego Funduszu Drogowego - 30 mld, 20 mld zł rząd zabrał z Funduszu Rezerwy Demograficznej, a teraz zyskał 18 mld na skutek centralizacji płynności w BGK z różnych innych banków. Mimo że wszystkie rezerwy wycięliśmy do zera, dług publiczny gwałtownie przyrasta. Sięgnięto więc po tę ostatnią, czyli po nasze emerytury w II filarze. To, co robi polski rząd, to przepis na kryzys finansowy za dwa, trzy lata. Miarka się przebrała i cierpliwość straciły nawet te najbardziej wyrozumiałe media wobec Polski, jakimi były "The Economist" i "Financial Times". Im szybciej rząd zabierze się do reform, tym lepiej dla nas wszystkich.
Prof. Krzysztof Rybiński
Ekonomista, były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego