Krzysztof Rutkowski

i

Autor: Katarzyna Zaremba KRZYSZTOF RUTKOWSKIDetektyw. Zaangażowany od samego początku sprawy. Rutkowski uczestniczył w poszukiwaniach dziecka po tym, gdy matka zgłosiła jego uprowadzenie. Bronił kobietę i wierzył w jej niewinność. Po tym, jak Waśniewska uciekła z domu, stał się wobec niej bardzo krytyczny.

KRZYSZTOF RUTKOWSKI BLOG: Skandal finansowy w TVP, czyli jak zarobić na abonentach

2012-05-28 22:14

Zastanawiam się ostatnio, czy kampania, którą prowadzi TVP, a która ma zachęcić  ludzi do płacenia abonamentu ma w ogóle jakikolwiek sens. Znalazłem ostatnio przykład wyrzucania pieniędzy w błoto w tej ogromnej instytucji. Podejrzewam, że nie jedyny.

 

Mechanizm wyciągania pieniędzy z TVP jest bardzo prosty. Ktoś może pracować dla firmy jako osoba fizyczna i jednocześnie prowadzić firmę, która robi dokładnie to samo dla TVP. W ten sposób pracownik zarabia znacznie więcej, bo i jako firma.
Na podwójną działalność idą oczywiście środki z abonamentu, płaconego przez coraz mniej liczną grupę ludzi. Nie dziwię się temu, bo pieniądze są marnotrawione.
Przykład? Zajrzyjcie sobie na stronę Silesia Film. To wojewódzka samorządowa instytucja kultury, która między innymi współfinansuje filmy, dokumentalne i fabularne, o tematyce śląskiej. Popatrzcie dokładnie, jakie filmy dostały dofinansowanie ze śląskiego Funduszu Filmowego w 2012 roku. Na pozycji 6 - "Duży film" niejakiego Jana Zuba, który tutaj reprezentuje Grupę Producencką YO! Sp. z o.o. Dofinansowanie - 50 tysięcy złotych. To kwota równa rocznemu abonamentowi, który płaci TVP 250 osób. Tuż za nim jego Koleżanka Dagmara Drzazga która postąpiła uczciwie i producentem jej filmu jest pracodawca, TVP S.A. odział w Katowicach.
Nie czepiałbym się, gdyby zamiast grupy produceckiej YO! widniała TVP oddział w Katowicach, gdyż to właśnie tam pan Jan Zub jest zatrudniony.
Ocenę jego postępowania pozostawiam wam.
Moim zdaniem nielojalność wobec pracodawcy powinna być napiętnowana. Zgłasza się do mnie zresztą coraz więcej firm, które  na tym tracą konkretne pieniądze.
Ta bulwersująca sprawa, która jak podejrzewam, jest kropeleczką w morzu podobnych spraw w TVP powinna nas skłonić do zastanowienia się, czy nas stać na taką telewizję.

 

Mechanizm wyciągania pieniędzy z TVP jest bardzo prosty. Ktoś może pracować dla firmy jako osoba fizyczna i jednocześnie prowadzić firmę, która robi dokładnie to samo dla TVP.

W ten sposób pracownik zarabia znacznie więcej, bo i jako firma.Na podwójną działalność idą oczywiście środki z abonamentu, płaconego przez coraz mniej liczną grupę ludzi. Nie dziwię się temu, bo pieniądze są marnotrawione.

Przykład? Zajrzyjcie sobie na stronę Silesia Film. To wojewódzka samorządowa instytucja kultury, która między innymi współfinansuje filmy, dokumentalne i fabularne, o tematyce śląskiej.

Popatrzcie dokładnie, jakie filmy dostały dofinansowanie ze śląskiego Funduszu Filmowego w 2012 roku. Na pozycji 6 - "Duży film" niejakiego Jana Zuba, który tutaj reprezentuje Grupę Producencką YO! Sp. z o.o. Dofinansowanie - 50 tysięcy złotych. To kwota równa rocznemu abonamentowi, który płaci TVP 250 osób.

Tuż za nim jego Koleżanka Dagmara Drzazga która postąpiła uczciwie i producentem jej filmu jest pracodawca, TVP S.A. odział w Katowicach. Nie czepiałbym się, gdyby zamiast grupy produceckiej YO! widniała TVP oddział w Katowicach, gdyż to właśnie tam pan Jan Zub jest zatrudniony.

Ocenę jego postępowania pozostawiam wam.

Moim zdaniem nielojalność wobec pracodawcy powinna być napiętnowana. Zgłasza się do mnie zresztą coraz więcej firm, które  na tym tracą konkretne pieniądze.Ta bulwersująca sprawa, która jak podejrzewam, jest kropeleczką w morzu podobnych spraw w TVP powinna nas skłonić do zastanowienia się, czy nas stać na taką telewizję.

Chcesz mi pomóc w poszukiwaniu ZAGINIONYCH OSÓB, SAMOCHODÓW, MOTOCYKLI? Na informatorów czekają NAGRODY>>>

>>> ZAPIS CZATU z Krzysztofem Rutkowskim