Krzysztof Piasecki: Niektórzy są przeczuleni

2011-03-14 15:07

Reakcje na sparodiowanie w "Szymon Majewski Show" prof. Szewacha Weissa komentuje satyryk Krzysztof Piasecki: Nie dajmy się zwariować! Przecież to żart - dobry lub kiepski, ale tylko żart. Trzeba wziąć pod uwagę, z jakich powodów coś się mówi - można chcieć kogoś obrazić albo rozśmieszyć.

"Super Express": - Po sparodiowaniu Szewacha Weissa w programie Szymona Majewskiego w mediach wybuchła krytyka: absurd, żenada, kłamstwo, skandal...

Krzysztof Piasecki: - Nie dajmy się zwariować! Przecież to żart - dobry lub kiepski, ale tylko żart. Trzeba wziąć pod uwagę, z jakich powodów coś się mówi - można chcieć kogoś obrazić albo rozśmieszyć. Nie widziałem programu, ale domyślam się, że nie było intencji obrażenia prof. Weissa.

- Mimo to profesorowi "zrobiło się tak po ludzku przykro".

- No cóż, może to nie był zbyt udany żart. Ale można go skomentować jedynie wzruszeniem ramion, a nie wytaczać takie armaty! Pana ambasadora Weissa słuchałem wielokrotnie i uważam go za miłego, ale także dowcipnego człowieka. Przynajmniej tak mi się wydawało do tej pory. Podobnie niepotrzebna była ostra reakcja Lecha Kaczyńskiego, gdy niemiecka gazeta nazwała go kartoflem. Prezydent RP w ogóle nie powinien na takie rzeczy reagować.

Przeczytaj koniecznie: Środowiska żydowskie oburzone parodią Szewacha Weissa w "Szymon Majewski Show"

- Komik żyje z żartów z innych ludzi, na tym po części polega jego praca...

- Powiem więcej. To właśnie on może mówić rzeczy, na które inni nie mogą sobie pozwolić. Cała idea "stańczykizmu" polegała na przemycaniu przez królewskich błaznów jakiegoś ważnego przekazu. Władzy bądź społeczeństwu. Nie chodziło o obrażanie.

- Komikowi wolno obśmiewać wszystko? Ofiarą żartów padają np. papież, katolicy czy Cyganie. Stosunki polsko-żydowskie powinny pozostać tematem tabu?

- Moim zdaniem środowiska żydowskie są zdecydowanie przeczulone na swym punkcie. Żarty, na które inne narody nie reagują, ich bardzo rozsierdzają.

- Czy pan wyznaczył sobie jakieś granice dowcipu, poza które nie wyjdzie?

- Nigdy nie ustalałem sobie granic w doborze tematów. Moją cenzurą jest szkielet estetyczny, który posiadam. Poczucie humoru jest rzeczą indywidualną. Uważam, że żartować można ze wszystkiego, ale istotny jest sposób, w jaki to się robi. Niektórzy komicy mówią o kwestiach delikatnych po chamsku, a inni z klasą.

Patrz też: Piotr Kadlcik: Chodzi o styl i poziom żartu

- Są też plusy tej sytuacji. Program Majewskiego podniósł kwestię reprywatyzacji. Dziś możemy już przyznać, że nie ma żadnych szans na realizację...

- Obecnie cały czas mówi się o kościelnej komisji majątkowej, której zwraca się nieruchomości. I wszystko byłoby w porządku, gdyby takie samo prawo obowiązywało wszystkich i majątki oddawano także ludziom prywatnym. Ale zapewniam pana, że w stronę krytyki Kościoła - jeśli się nie jest Januszem Palikotem - nikt w tym kraju nie pójdzie.

Krzysztof Piasecki

Satyryk, publicysta