Krzysztof Łapiński

i

Autor: GRZEGORZ JAKUBOWSKI Krzysztof Łapiński

Krzysztof Łapiński: PiS znalazł klucz do polskiej duszy

2019-05-28 11:51

Były doradca prezydenta Dudy o przyczynach wygranej Prawa i Sprawiedliwości?

„Super Express”: – Jak pan ocenia wyniki w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Krzysztof Łapiński: – Zgodnie z faktami. To duży sukces Prawa i Sprawiedliwości. Sami politycy PiS nie spodziewali się takiego wyniku. Wybory pokazały, że mobilizacja nie musi działać na korzyść KE. PiS wygrał w teoretycznie najtrudniejszych dla siebie wyborach. Żadna partia nie uzyskała takiego wyniku w wyborach do PE.
– Z czego wynika sukces partii rządzącej?
– Jeszcze niedawno spekulowano, że przyszłość premiera Morawieckiego zależy od ich wyniku, zwłaszcza kiedy ukazały się nieprzychylne dla niego publikacje. Wynik wyborów obalił te założenia i umocnił pozycje premiera wewnątrz obozu władzy. Wygrana pokazuje, że od kilku lat PiS najlepiej czuje emocje i potrzeby przeciętnego Kowalskiego i przedstawia takie propozycje, jakich większość Polaków oczekuje od władzy. Sprawne rządy Morawieckiego, stabilne wskaźniki ekonomiczne działają na korzyść rządzących. Premier i rząd zapunktowali szybkim działaniem na terenach powodziowych. Duże znaczenie miała też obecność Jarosława Kaczyńskiego. Jego aktywność w kampanii była czynnikiem mobilizującym twardy elektorat, a w tych wyborach przede wszystkim chodziło o mobilizację. Obecność prezesa PiS w terenie, na licznych konwencjach, wreszcie piątka Kaczyńskiego, to wszystko działało na rzecz zwycięstwa.
– Co nie zagrało w Koalicji Europejskiej, która miała bez problemów pokonać PiS, a przegrała teoretycznie najłatwiejsze dla siebie wybory?
– Może to zabrzmi górnolotnie, ale PiS znalazł klucz do polskiej duszy i lepiej odczuwa emocje Polaków, wie, czego oczekują, co jest dla nich ważne. Koalicja Europejska nie dostrzegła tego, że nasze społeczeństwo nie zmienia się tak szybko obyczajowo. Owszem, zmiany społeczne następują. Jednak nie są tak szybkie i tak radykalne, jak myślą politycy KE. Przegrzanie pewnych rzeczy, atak już nie tylko na Kościół, ale i na samą wiarę i symbole religijne, zaszkodziły KE. Zmobilizowały konserwatywny elektorat.
– Czy PiS jest już na autostradzie do wygranej w jesiennych wyborach?
– Wygrana dała PiS wiatr w żagle przed jesienną batalią o wszystko. Jeśli PiS nie popadnie w triumfalizm, to może zwyciężyć także za pół roku. Musi unikać walk frakcyjnych w partii, walk w łonie rządu, wrzucania tematów które otworzą kolejne fronty.
– W jakim sensie?
– Do wyborów pojawią się ustawy, które mogą być ważne dla elektoratu PiS lub budzić duże emocje społeczne, choćby kwestia aborcji, rozporządzenie dotyczące cen prądu, ustawa o tzw. markach własnych czy ustawa antylichwiarska. Jeśli poszczególne resorty będą pod presją czasu wrzucać źle przygotowane projekty, to będą z tego perturbacje. Ostatnio mieliśmy tego przykład w Sejmie. Po filmie braci Sekielskich Sejm przyjął ustawę zaostrzającą kary za pedofilię. Wrzucono do niej także nowelizację art. 212 Kodeksu karnego wprowadzającą karę pozbawienia wolności za zniesławienie. Kontrowersyjny przepis został przyjęty przez Sejm. Dopiero po krytyce opinii publicznej zgłoszono poprawkę go wykreślającą. Tylko czy PiS potrzebne są takie awantury, czy może lepiej z niektórymi projektami poczekać do wyborów?
Rozmawiali Przemysław Harczuk

Nasi Partnerzy polecają