Sąd w Warszawie zdecydował się o umorzeniu sprawy Krzysztofa P. ponieważ uznał, że mężczyzna jest niepoczytalny. Jednocześnie skierował 20-latka na leczenie. Sąd podjął tę decyzję po opinii prokuratury, która prowadziła śledztwo w tej sprawie przez pięć miesięcy - ustalili dziennikarze Radia ZET. Do incydentu z udziałem Krzysztofa P. doszło w październiku w 2022 roku. Mężczyzna przyszedł do siedziby Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie i zaczął się awanturować. Krzyczał do pracownika ochrony, by wezwał Jarosława Kaczyńskiego. - Wołaj Kaczyńskiego, bo cię zabiję. Wołaj go! - krzyczał mężczyzna. - Jestem najbardziej poważnym człowiekiem na świecie, a ty zaraz będziesz martwy - grzmiał zatrzymany. Agresywnego 20-latka zatrzymali policjanci, którzy zostali wezwani na miejsce. Wykonane wkrótce po zatrzymaniu testy na obecność narkotyków we krwi wykazały, że intruz faktycznie był po spożyciu substancji psychoaktywnych.
Skąd taka decyzja?
Krzyczał: Wołaj Kaczyńskiego, bo Cię zabiję". Umorzyli sprawę
2023-04-20
11:41
Sąd umorzył postępowanie w sprawie Krzysztofa P., który w październiku w 2022 roku próbował wtargnąć do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Mężczyzna krzyczał do ochroniarza: "Wołaj Kaczyńskiego, bo Cię zabiję". Skąd zatem decyzja o umorzeniu sprawy? Do szczegółów dotarli dziennikarze Radia ZET.
Paweł Kowal: "Słowa Kaczyńskiego mają znaczenie, bo one pokazują emocje w partii władzy" [Express Biedrzyckiej]