Jak przekazała na Twitterze Straż Graniczna, w niedzielę odnotowano 346 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Funkcjonariusze SG wydali dla 58 cudzoziemców postanowienia o opuszczeniu terytorium RP. "Pozostałym próbom zapobieżono. Za pomocnictwo zatrzymano 3 osoby: 2 ob. Syrii i ob. Gruzji" - czytamy na oficjalnym Twitterze Straży Granicznej.
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.
"Nie można ludzi na granicy traktować jak bydło, które można polewać wodą, żeby się uspokoiło" - napisał w mediach społecznościowych poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke. Jego zdaniem nie powinno się prowadzić takich działań i przedstawił swój pomysł na odparcie ataku migrantów.
"Tym ludziom należało ogłosić, że jak będą usiłowali przejść nielegalnie przez granicę, to wtedy żołnierze zaczną do nich strzelać (i dotrzymać słowa)" - napisał Korwin-Mikke.
"Chcącemu nie dzieje się krzywda" - zakończył wpis Korwin-Mikke, przytaczając zasadę z prawa rzymskiego. Oznacza ona, że jeśli ktoś naraża się świadomie na szkodę, nie może później wnosić skargi z powodu szkody, której doznał.
Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wyposażony w urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na terenie Podlasia. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. Na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug.