To wiadomość, która wywołała burzę – Krystyna Pawłowicz, była posłanka PiS, a od 2020 r. sędzia Trybunału Konstytucyjnego, rezygnuje z urzędu na własną prośbę. Powodem, jak ujawniła w specjalnym oświadczeniu, są „ciągłe ataki, poniżanie i zastraszanie”, które – jak zaznacza – wpływały na jej zdrowie i życie osobiste.
Krystyna Pawłowicz w "stanie spoczynku" w TK! Chodzi o jej zdrowie
„Agresja ta utrudnia też normalne funkcjonowanie w życiu prywatnym” – napisała Pawłowicz.
Oświadczenie, które opublikowała w mediach społecznościowych i przekazała opinii publicznej 2 lipca, nie pozostawia wątpliwości: odejście ma tło osobiste i emocjonalne. Pawłowicz podkreśliła, że „delegalizuje się sędziów TK, zastrasza, poniża i ośmiesza”, co w jej opinii prowadzi do łamania konstytucyjnych fundamentów państwa.
Jak dodaje: „Te akty nienawiści niestety negatywnie wpłynęły na moje zdrowie, nieodwracalnie je pogarszając”.
Trybunał Konstytucyjny: „To wielka strata”
W specjalnym komunikacie TK, opublikowanym równolegle z oświadczeniem sędzi, czytamy:
„Z wielkim żalem przyjęliśmy wniosek Pani Profesor Krystyny Pawłowicz […] Jej odejście będzie wielką stratą dla Trybunału Konstytucyjnego. Dziękujemy za 6 lat niezłomnej pracy dla Rzeczypospolitej Polskiej”.
Pawłowicz zakończy urzędowanie 5 grudnia 2025 roku – dokładnie po sześciu latach od momentu objęcia funkcji. Jej kadencja trwałaby do 2029 roku, ale – jak sama podkreśla – nie była w stanie dłużej pełnić obowiązków w takiej atmosferze.
Symbol jednej epoki
Krystyna Pawłowicz była jedną z twarzy konserwatywnej rewolucji zapoczątkowanej przez PiS po 2015 roku. Zasiadając w Trybunale, wielokrotnie zabierała głos w sprawach światopoglądowych, prawnych i konstytucyjnych – zarówno na sali rozpraw, jak i w mediach społecznościowych, gdzie była jedną z najbardziej rozpoznawalnych (i polaryzujących) postaci.
W przeszłości wielokrotnie oskarżana była o wypowiedzi obraźliwe i kontrowersyjne, co przyniosło jej tyleż samo krytyki, co wiernych zwolenników.
Co dalej?
Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Pawłowicz na stanowisku sędziego TK. Niewykluczone, że jej odejście wywoła polityczny efekt domina, ponieważ przez lata była nie tylko sędzią, ale również jedną z filarów personalnych Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.
Poniżej galeria zdjęć: Pawłowicz rozchwytywana w Sopocie
