Krystyna Pawłowicz: „Demona się nie nawróci”
Krystyna Pawłowicz opublikowała na Twitterze wpis, w którym przedstawia swoją ocenę sytuacji geopolitycznej. Jej zdaniem, przyczyną obecnego stanu jest brak kary za rabunki po II wojnie światowej oraz bogactwo Niemiec.
„Bogactwo i buta Niemiec wyrosły na nieukaranych, niezwróconych nigdy rabunkach w podbitych przez nich państwach Europy, na niespłaconych reparacjach wojennych i amerykańskiej pomocy po II WŚ. Także nieukarane zbrodnie Rosji wracają jej kolejnymi zbrodniami” – napisała polityczka na Twitterze. „Demona się nie nawróci” – dodała.
Sędzina TK w innym wpisie, oceniła, że Polska bez problemu może odciąć się od dostaw surowców energetycznych z Rosji. “Powinniśmy więc chyba dać sobie radę sami.A UE niech napędza swoje huty i stalownie wiatrakami” – stwierdziła.
To nie jedyne dywagacje, o które pokusiła się Krystyna Pawłowicz
Wcześniej Pawłowicz w mediach społecznościowych wyrażała zdziwienie, że dziennikarze zamiast "NA Ukrainie" mówią "W Ukrainie".
"Dlaczego wielu dziennikarzy zamiast polskich nazw miast na wschodzie, zaczęło używać nazw lokalnych, też rosyjskiego pochodzenia? Np. zamiast Królewiec - Kaliningrad, zamiast Stanisławów - Iwanofrankijsk, zamiast na Ukrainie - w Ukrainie? Czy mówimy Paris, Milano, London? [pisownia oryginalna - przyp. red.]" - pisała Pawłowicz na swoim profilu na Twitterze.
Internauci na szczęście szybko zareagowali i próbowali wytłumaczyć sędzinie TK, że “w Ukrainie jest poprawną formą, ponieważ “Ukraina jest niepodległym państwem, a nie częścią naszego terytorium”.