Pawłowicz, Jastrzębowski

i

Autor: Artur Hojny

Krystyna Pawłowicz: Chciałby pan Kijowskiego za zięcia?

2016-06-01 4:00

"Super Express": - Jak pani sobie radzi z tymi strasznymi atakami medialnymi na panią? Prof. Krystyna Pawłowicz: - Odpowiadam na te ataki. Odpowiadam dziennikarzom "Super Expressu". Odpowiadam panu Zalewskiemu i panu Mazurkowi, którzy sobie używają. Ja też sobie na nich używam. Mówiono mi, żeby nie odpowiadać na ataki dziennikarzy, bo to jest nieskuteczne. Dziennikarze zrobią, co będą chcieli. Nie potrafię nie odpowiadać. Trzeba bronić swojego dobrego imienia.

- Czym się pani czuła najbardziej upokorzona?

- Dotknęło mnie to, że ja podobno przeklinam. Taką gębę przyprawił mi TVN.

- Nie zdarza się pani czasem przekląć?

- Nie. Czasami w myślach można coś powiedzieć. W miejscach publicznych czy w Sejmie nie przeklinam i jak ktoś uważa inaczej, to kłamie.

- W ogóle pani nie przeklina?

- Nie przeklinam. Z kłamstwem, które podaje TVN, będę walczyła.

- A jak pani walczy z opinią krytyków, że jest pani Niesiołowskim PiS?

- Oni to mówią z bezradności. Nie potrafią mnie porządnie zaklasyfikować.

- Niesiołowski też nie przeklina.

- Co pan opowiada! Bez przerwy używa brzydkich sformułowań. Ja takich słów nie używam. Ja mam wdzięk, a Stefan Niesiołowski to pałka - Stefan "Pałka" Niesiołowski. On bije na oślep. Musiałam przeciwko niemu złożyć wniosek do Komisji Etyki za to, że wzywał europejskie rządy, żeby nałożyły sankcje na rząd polski. Niesiołowski nie szanuje demokracji. On uważa, że wszystko jest w porządku, jak PO wygrywa. Jak PO przegrywa, to nie ma demokracji. Poseł, który składa przysięgę na wierność i obronę suwerenności interesów Polski, nie ma prawa wzywać najcięższych możliwych sankcji przeciwko Polsce. Nie może pan mnie przyrównywać do Niesiołowskiego.

- Ale ja tego nie mówiłem.

- On ma fatalne oblicze. Co mi można zarzucić, że mówię głośno? Niech pan poda przykład, że jestem jak Niesiołowski.

- Nie dam takiego przykładu. Znam - jeszcze z Łodzi - osobiście pana Niesiołowskiego, kiedy był jeszcze posłem ZChN i profesorem akademickim. Poseł prywatnie jest bardzo sympatycznym człowiekiem, natomiast kiedy wchodzi w politykę, to coś w niego wstępuje.

- Pan odnosi się do mnie? Ja cały czas jestem sobą. Zawsze tak prowadziłam zajęcia. Mam żywą osobowość, a to nie znaczy, że przeklinam i zachowuję się wulgarnie. Taką gębę dorobili mi lewaczki.

- Lewaczki?

- A jak. Lewacy i lewaczki. Nie potrafią podać konkretnych przypadków. Nie jestem Niesiołowskim w spódnicy czy bez. (śmiech)

- Czy nasza suwerenność jest rzeczywiście zagrożona? Używa pani bardzo mocnych słów, np. targowica, zdrajca.

- Jak w języku polskim nazwać działania polityków, którzy po przegranych wyborach wzywają pomocy poza Polską. Pan Tusk powiedział, że nie odda władzy nigdy - mówił podobnie jak Cyrankiewicz.

- Tusk tak powiedział?

- Tak. Niech pan sobie przypomni.

- Nie oddamy władzy nigdy - tak mówił Tusk?

- Tak jest. Mówił tak w kampanii.

- To ja pamiętam, że Goebbels tak mówił.

- Cyrankiewicz też tak mówił. Jak nazwać ludzi, którzy nie szanują woli wyborców? Targowica. PiS realizuje program obietnic społecznych. Ludziom się to podoba. Sam pan chodzi po ulicach i widzi, że nikt na nikogo nie poluje. W Polsce nic się złego nie dzieje.

- A Europa to nasz dom czy nie?

- Człowiek, który prowadził stronę Antykomor został skazany.

- Nie podobała mi się ta strona. Strzelanie do kogoś? To nie jest dobre.

- Kto do kogo strzelał?

- Na tym portalu była taka gra.

- Ja nie oglądałam tego.

- A ja oglądałem. Chodził sobie Komorowski i się do niego strzelało. Podoba się to pani?

- Nie znam tego. Niech pan zobaczy, jak wyglądają marsze KOD. Są tam szubienice, gdzie się wiesza prezesa Kaczyńskiego. Niech pan posłucha haseł manifestantów. To się panu podoba? Tego się nie karze.

- Nie podoba mi się to.

- Kiedy kibice krytykowali Tuska, to wywołało to falę nienawiści wobec kibiców w całej Polsce. Ludziom krytykującym obecny rząd nic się nie dzieje.

- Żałuje pani stwierdzenia, że flaga UE jest szmatą?

- Unia Europejska jest dla mnie szmatą. SZ-M-A-T-Ą.

- Naprawdę? Po co pani tak mówi?

- Naprawdę. To nie jest flaga żadnego państwa. Ta flaga symbolizuje twór, którego celem jest likwidacja państw narodowych. Ona mi się kojarzy z czymś złym, niedobrym i brudnym. Czy słowo szmata jest obelgą?

- Jest.

- To się różnimy.

- Powiedziała pani, że po audycie trzeba skazywać ludzi odpowiedzialnych za ten stan rzeczy. Przecież rząd PiS nie ma zamiaru wsadzać oponentów do więzienia.

- Prawo musi obowiązywać równo wszystkich. Na tym polega demokracja. Jeśli ludzie siedzą w więzieniu za to, że ukradli batonik, to dlaczego mają nie siedzieć ludzie, którzy doprowadzili do wielu szkód w państwie polskim? Ludzie oczekują wymierzenia sprawiedliwości. Mówią, że jak PiS tego nie zrobi, to już więcej na nas nie zagłosują.

- Kogo wsadzicie do więzienia?

- Tych, którym się stwierdzi nadużycia prawa.

- A stwierdzi się?

- Można postawić ich przed Trybunałem Stanu.

- Pani wie, ja wiem, że Trybunał Stanu nie działa. Był jeden przypadek skazania.

- Uważam, że Trybunał Stanu jest do skasowania.

- Kogo by pani postawiła przed Trybunałem Stanu?

- Ciężko jest ująć ludzi, którzy rządzili i zadłużyli państwo przez 8 lat i ująć w tryby prawne.

- Pani zdaniem KOD jest sponsorowany?

- Najwyraźniej tak. A skąd wzięliby pieniądze na funkcjonowanie?

- Nie wiem.

- Zorganizowanie marszu kosztuje. Większości dziennikarzom ufam, którzy badają sprawę KOD. Dziennikarzom "Super Expressu" nie ufam.

- Żadnemu? (śmiech)

- (śmiech) KOD ma wiele źródeł finansowania. Fundacja Sorosa, Ryszard Petru. A pan w czerwonych spodenkach, który jest twarzą KOD, przypomina mi Owsiaka.

- To źle czy dobrze?

- To jest śmieszne.

- Co pani sądzi o Mateuszu Kijowskim?

- Alimenciarza nie będziemy dowartościowywać.

- Jest zdrajcą?

- Jeżeli ktoś jeździ po świecie i wypowiada się przeciwko Polsce, to kim jest? Niech najpierw zapłaci alimenty.

- On spiskuje przeciwko PiS, a nie Polsce. Dla niektórych PiS to nie jest Polska.

- Kijowski nie rozumie, na czym polega demokracja. Musi uszanować wyniki wyborów. Ja go nie traktuję poważnie. Wyobraża pan sobie takiego zięcia?

- Przyjaźni się pani jeszcze z Hanną Gronkiewicz-Waltz? Widziałem wasze zdjęcia z przeszłości.

- Pracowałyśmy w jednym zakładzie od 1976 roku. Byłyśmy koleżankami z pracy. Nie przyjaźniłyśmy się. Przez pewien czas ją popierałam, jak chciała kandydować przeciwko Wałęsie. Hania zmieniła poglądy. Hania afiszowała się ze swoją wiarą. Gdzie ona teraz jest? Zwalnia Chazana ze szpitala za ochronę życia. Rządzi Warszawą jak skrajna lewaczka. To wstyd. Nas teraz nie łączy nic.

Zobacz: Krystyna Pawłowicz: "Niesiołowski to pałka!"

Nasi Partnerzy polecają