Koniec z groszami na koncie
Mianem głodowych emerytur określa się świadczenia poniżej minimalnego gwarantowanego (1066 zł na rękę). Bardzo małe emerytury, wynoszące kilkadziesiąt lub kilkaset złotych, otrzymuje ponad 300 tys. Polaków, a do 2030 r. takich emerytów będzie pół miliona. Dzieje się tak, bo obowiązujący od 1999 r. system emerytalny nakazuje ZUS wypłatę świadczenia nawet po przepracowaniu tylko kilku tygodni w życiu. Tym sposobem rekordzista otrzymuje... 48 gr emerytury.
Wirus podniósł emerytury. Sprawdź, czy też skorzystasz
ZUS nie chce płacić takich świadczeń. – Zlikwidowanie emerytur groszowych to zadanie dla rządu i parlamentu – powiedziała prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS, w rozmowie z PAP. – Proponujemy, aby prawa do emerytury otwierał jakiś okres zatrudnienia (...), np. 5, 10 czy 15 lat, albo zebrany jakiś kapitał emerytalny – stwierdziła.
Seniorze, uważaj, bo stracisz pieniądze! Zostało niewiele czasu na złożenie wniosku
Jednorazowa wypłata kapitału
Doktor Elżbieta Ostrowska, szefowa Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, nie mówi „nie” dla ograniczenia groszowych świadczeń, ale ma wątpliwości. – Czasami obsługa niskich emerytur kosztuje więcej, niż są one warte. Być może należało by wypłacić zgromadzone w ZUS niewielkie środki jednorazowo? – zastanawia się Ostrowska. – Trzeba jednak pamiętać, że są osoby, które nie mogły długo pracować, i im trzeba pomóc. Pamiętajmy też, że emerytura zapewnia ubezpieczenie społeczne, a seniorzy muszą mieć opiekę zdrowotną – dodaje.
Waldemar Nowak (68 l.) z Mińska Mazowieckiego
W życiu pracowałem bardzo krótko, bo ciągle chorowałem. Teraz nie mam nawet na bilet, by jechać do lekarza. Nie dowidzę, mam śruby w nodze i długie leczenie przed sobą, na które mnie nie stać. Choć mam tylko 645 zł emerytury, to zawsze pieniądze. Strach pomyśleć, co by było, gdyby mi ją zabrali.