Kaja Godek żąda zakazu parad LGBT.

i

Autor: facebook/Kaja Urszula Godek Kaja Godek chce zakazu happeningów.

Koszmar byłego rzecznika PiS. Czego ŻĄDA Kaja Godek? Felieton Adama Federa.

2020-11-10 10:22

Jeszcze nie okrzepła radość Kai Godek po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który ma zaostrzyć prawo do aborcji. Tym razem pierwsza antyaborcjonistka III RP uderza w najczulszy punkt osób LGBT. Fundacja Życie i Rodzina złożyła w Sejmie 100 tysięcy podpisów i domaga się zakazu demonstracji na których "kwestionuje się małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny". Koniec więc "propagowania rozszerzenia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci", koniec parad LGBT, marszów równości, czyli koniec konstytucyjnego prawa do organizowania zgromadzeń, koniec wolności słowa i wyrażania własnych poglądów, które są podstawą demokracji — przewiduje projekt "Stop-LGBT".

"W trakcie parad dochodzi też do rekrutacji dzieci i młodzieży do politycznego ruchu LGBT, a same parady są zawsze źródłem niepokojów społecznych" - argumentuje fundacja Życie i Rodzina, która żąda także zakazu "posiadania i wykorzystywania jakichkolwiek przedmiotów o erotycznym lub seksualnym charakterze, w szczególności przedmiotów imitujących narządy rozrodcze". To zła wiadomość dla byłego rzecznika sopockiego biura PiS Michała Rachonia, który już nigdy nie mógłby, jak to miał w zwyczaju, przebrać się za ogromnego penisa, aby powitać Władimira Putina. Więcej o Kai Godek, która wyprowadza kolejny cios, tym razem w LGBT, w felietonie wideo "Będzie dobrze".

Zakaz parad równości? Kaja Godek uderza w LGBT. "Będzie dobrze" Adama Federa, odc. 151