Wideo
Pogoda
Quizy
Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że podczas wyborów 2023 opozycja powinna wystawić dwie listy. Jego zdaniem, PSL ma najbliżej do Polski 2050. - Nie jest tajemnicą, że najbliżej pod względem pewnie programowym, ale też takiego patrzenia na politykę w wielu obszarach, jest nam dzisiaj do Polski 2050 - analizował. Polityk był również pytany o posłów Jarosława Gowina i o to, czy oni również mogą liczyć na miejsca na listach wyborczych opozycji. - Dzisiaj posłowie Porozumienia udowadniają w wielu głosowaniach, że są na trwałe po stronie formacji demokratycznych. Czeka ich ciężka praca. Uważam, że nie wolno zmarnować żadnego głosu i każdy głos jest cenny - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w TVN24.
Szef ludowców był również pytany o to, czy chciałby zostać premierem, gdyby opozycja zdobyła większość. Władysław Kosiniak-Kamysz nie udzielił jednak jednoznacznej odpowiedzi. - Każdy lider, jak idzie do wyborów, to chce, żeby jego ugrupowanie miało najwięcej do powiedzenia i chce, żeby z jego ugrupowania wywodził się premier. To jest naturalne. I tutaj dzisiaj nie ogłoszę żadnego wsparcia dla innego lidera innej formacji, bo byłoby to głupotą i nieskuteczne - wyjaśnił.
Najnowszy sondaż partyjny daje zwycięstwo Prawu i Sprawiedliwości. Nie oznacza to jednak, że partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby liczyć na samodzielne rządy. Szczegóły: Nowy sondaż partyjny: W PiS wiwaty, ale jeszcze nie szampany. Na zwycięstwie kładzie się cień
