Władysław Kosiniak-Kamysz przyznaje, że jest bardzo rozczarowany obecną sytuacją w Polsce. - Tym rozgardiaszem, do którego doprowadzili rządzący. PiS mówił kiedyś o Polsce w ruinie, no to teraz mamy ruinę. Organizacyjną. Kompletny brak pomysłu na rządzenie w trakcie epidemii koronawirusa, brak przygotowania jeśli chodzi o sprzęt, do tego błędne, upartyjnione decyzje podyktowane nie dobrem obywateli, ale wyłącznie swojego kandydata Andrzeja Dudy i utrwalaniem samowładztwa Jarosława Kaczyńskiego. To jest obraz dzisiejszej Polski, która niestety pogłębia się w kryzysie - mówi kandydat na prezydenta i dodaje, że według ostatnich badań jest na czwartym miejscu w rankingu zaufania do polityków i wie jak to zaufanie spożytkować.
1500 ZŁ MIESIĘCZNIE DLA SŁUŻBY ZDROWIA
- Dzięki zaufaniu obywateli mogę wygrać wybory, wyprowadzić Polskę na prostą i wrócić do normalności. Pierwszą ustawę jaką zgłoszę będzie prawdziwa tarcza antykryzysowa, dotycząca także służby zdrowia i uruchomienia szpitali w pełnym zakresie: zabiegi planowe, diagnostyka, rehabilitacja, fizjoterapia. Po drugie: „premia dla bohatera” - po 1500 zł miesięcznie dla wszystkich pracowników służby zdrowia, od salowych po lekarzy, do końca trwania epidemii. No i cała strategia po koronawirusie, czyli odbudowa przemysłu farmaceutycznego i niezależności w sprzęt medyczny. Oprócz tego fundusz płynności wynagrodzeń, który pozwoli utrzymać miejsca pracy i bardzo ważna ustawa o dobrowolnych składkach ZUS. Kolejna sfera to przywrócenie ładu porządku prawnego: trójpodziału władz i takiej zwykłej współpracy między ludźmi, bo to jest dziś największe zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa - przekonuje Kosiniak-Kamysz.
"ANDRZEJ DUDA TO KATASTROFA DLA POLSKI"
- Wiem, że w drugiej turze jako jedyny kandydat mam szanse wygrać z Andrzejem Dudą. Oczywiście ta walka jest kompletnie nierówna, trzeba ją toczyć na wielu frontach. Ale zrobię wszystko żeby do drugiej tury doprowadzić, bo wiem jedno. Jeśli Andrzej Duda wygra, to kolejne pięć lat jest katastrofą dla Polski, zmarnowanym czasem, brakiem powrotu do normalności i po koronawirusie i w każdym innym obszarze. Będą się przez pięć lat działy takie rzeczy jak teraz i to jest wystawianie na szwank bezpieczeństwa Polski i Polaków - mówi prezes PSL. - Polsce trzeba przywrócić normalność. Obecny prezydent jej nie zapewni, bo jest podwykonawcą Jarosława Kaczyńskiego. Andrzej Duda nie jest samodzielnym politykiem i w czasach kryzysu najbardziej dobitnie pokazały się jego nieprzygotowanie, brak samodzielności, brak pomysłu na wyjście z epidemii - przekonuje Kosiniak-Kamysz.
BĘDZIE PENSJA DLA PIERWSZEJ DAMY?
Kandydat PSL na prezydenta zapewnia, że jego żona, Paulina ma doskonały plan na pełnienie przez siebie funkcji pierwszej damy. - Moja żona przedstawiła swój plan na naszą prezydenturę. Będzie zabierać głos, będzie miała swoje propozycje, jak na przykład powołanie narodowej fundacji zdrowia. Najważniejsze są dla niej ochrona środowiska, służba zdrowia (…) w sprawie pensji w niektórych krajach przeprowadzono nawet referendum i uważam, że w dniu referendalnym takie pytanie można by było zadać. Na pytanie czy pierwszej damie powinno się wypłacać pensję ucina krótko: "ja bym zapytał o to obywateli. To byłoby wypowiadanie się we własnej sprawie i mojej żony, więc wolę im oddać głos".
OBEJRZYJ CAŁĄ ROZMOWĘ Z WŁADYSŁAWEM KOSINIAKIEM-KAMYSZEM W DZISIEJSZYM "EXPRESSIE BIEDRZYCKIEJ":
Podcasty
Playlisty tematyczne
