Na nagraniu Janusz Korwin-Mikke przemawia w góralskim stroju z ciupagą w ręce. Polityk sam wrzucił je na swojego Twittera, rekomendując słowami: - O normalnym świecie - i o dzisiejszym sztucznym świecie fałszywego "bezpieczeństwa". Jasne, że wielu ludzi woli żyć w szklarni, niż na wolności - jednak każda szklarnia wymaga dopływu energii z zewnątrz. I kiedyś zniknie... Co takiego powiedział w nim m.in. Janusz Korwin-Mikke?
Zobacz: Rafał Trzaskowski zdradził kulisy spotkania z Joe Bidenem. Tym wygrał z Mateuszem Morawieckim
Polityk ze wstrętem mówił o stawianiu na drogach progów zwalniających, przez co nie można szybko jeździć, podczas gdy, jak przekonywał, kiedy samochód był dobry właśnie wtedy, jak szybko jeździł. Wyraził też swoje negatywne stanowisko względem klas koedukacyjnych w szkołach, gdyż "kobiety są przeciętne, prochu nie wymyślą". To nie koniec słów mogących oburzać płeć piękną. W jednym z fragmentów Korwin-Mikke z nonszalancją w głosie mówił, że "kobieta wychodzi za mąż, ryzykuje, może ją mąż bić, ale bez ryzyka nie ma postępu". Prawdziwym hitem w sieci stało się jednak stwierdzenie, jakoby Mars już dawno byłby skolonizowany, gdyby rządziła jego partia.
Polecany artykuł:
Również jego opinia o więźniach wywołała duże poruszenie. Jak mówił, "musimy chłopców wychowywać. Patrzcie, więzienia są pełne mężczyzn. Ludzi, którzy w normalnym kraju by podbijali świat. Podbijali Afrykę, podbijali Azję, podbijali Marsa". Następnie dodawał szokująco:
- No i może by zgwałcili jakąś Murzynkę... Marsjanki to by nie zgwałcili, bo ich nie ma. Ale by ryzykowali, oni nie mogą znieść tego świata, gdzie jest nuda, gdzie jest takie życie od pierwszego do pierwszego, i oni siedzą w więzieniach. Najcenniejszy nieraz iloraz ludzi, bo nie wolno im ryzykować.
Całe nagranie wyglądało następująco: