Janusz Korwin-Mikke

i

Autor: Mariusz Kapala Janusz Korwin-Mikke

Korwin-Mikke: Socjalizm niszczy

2018-02-27 6:00

Malujemy ptakowi skrzydła farbą olejną na czerwono. Ptak zdycha. Malujemy na zielono - zdycha. Malujemy na fiołkowo - zdycha. I tak sto razy - a za każdym razem ludzie dziwią się: "chcieliśmy, by ładnie wyglądał, ale żółta farba też mu zaszkodziła...".

Dokładnie tak samo jest z socjalizmem. Gdziekolwiek go nie wprowadzić, po jakimś czasie pojawia się nieszczęście. I ludzie się dziwią: "Chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zawsze".

Właśnie czytam tekst p. Marcina Lipki, "głównego analityka portalu Cinkciarz.pl", który wywodzi, jak szkodliwe skutki przynosi 500 plus. Otóż: nie ma tu czego analizować. Dawanie pieniędzy za darmo MUSI przynieść złe skutki - i kropka. Jeśli będziemy pakować w człowieka dziennie 10 kilo masła, to umrze. Analizowanie, czy umrze na serce, na wątrobę, czy raka trzustki, jest być może interesujące - ale zbędne.

Co ciekawe: 500 plus ma też swoje dobre strony. Młode kobiety zaczynają efektywnie pracować. Zamiast przekładać papierki w biurach zajmują się własnymi dziećmi, co jest rozwijające intelektualnie. Tym samym, oczywiście, trudniejsze niż praca zawodowa. Wszelako kobiety są do tego stworzone.

Ale uwaga: p. Lipka, którego zadaniem jest dostarczyć biznesmenom rączki do pracy, również to uważa za minus programu 500 plus...

Tyle że dotyczy to nie tylko kobiet, niestety. P. Lipka pisze: "Ponad 30% dorosłych Polaków w rodzinach, gdzie pobierane jest świadczenie 500 plus na pierwsze i jedyne dziecko, nie ma pracy ani jej nie szuka. (.) Blisko 2,5 miliona rodziców zastanawia się obecnie, czy warto podjąć pracę, dłużej pracować albo poprawiać swoje kwalifikacje, ryzykując przy tym utratę świadczenia rodzinnego. (.) Okazuje się, że pomoc dla rodzin w postaci 500 plus może wspierać bierność zawodową.(...) Wystarczy spojrzeć na bilans korzyści i strat, by zrozumieć, że dla wielu osób nadgodziny, awans, dokształcanie się czy nawet znalezienie pracy stają się nieopłacalne".

P. Lipka konkluduje: "Kombinacja świadczeń społecznych i obciążeń podatkowych powinna być skonstruowana w taki sposób, by praca się opłacała".

Otóż to jest NIE-MOŻ-LI-WE!!! Świadczenia socjalne MUSZĄ zmniejszyć chęć do pracy. I to by było na tyle - jak mawiał śp. Jan Tadeusz Stanisławski.

Zobacz także: Awantura o pomnik smoleński. Korwin-Mikke zaskakuje pomysłem na jego lokalizację