Janusz Korwin-Mikke

i

Autor: Janusz Korwin-Mikke / Twitter Janusz Korwin-Mikke jest jednym z najbogatszych posłów

Korwin-Mikke nie wytrzymał. Mocna krytyka PROGRAMU PiS. "Super JKM!"

2022-03-29 5:29

"Inaczej socjaliści. Czy to jest Hitler czy Stalin, Obama czy Biden, Kaczyński czy Tusk – wszyscy uważają, że Prawo nie jest wartością samą w sobie i można je zmieniać jak szambonurek zmienia skarpetki. W wyniku czego zmienia się nieraz po kilka ustaw DZIENNIE!! Czy w takim „państwie” można normalnie żyć??!?" - napisał w najnowszym felietonie Janusz Korwin-Mikke.

Nowy, Nowy Ład

W normalnym państwie istnieje rząd, który rządzi w oparciu o Prawo. Prawo czasem się zmienia – powiedzmy w tempie: jedna ustawa na dwa lata – bo konserwatyści uważają, że jakie by Prawo nie było, to najgorsze są nieustanne zmiany Prawa. Wszelkie reformy są potrzebne tak, jak człowiekowi potrzebna jest operacja chirurgiczna – czyli: jeśli można jej uniknąć, to się unika.

Inaczej socjaliści. Czy to jest Hitler czy Stalin, Obama czy Biden, Kaczyński czy Tusk – wszyscy uważają, że Prawo nie jest wartością samą w sobie i można je zmieniać jak szambonurek zmienia skarpetki. W wyniku czego zmienia się nieraz po kilka ustaw DZIENNIE!! Czy w takim „państwie” można normalnie żyć??!?

W wykonaniu PiS, które na nieszczęście ma w Sejmie (tfu!) większość, tworzenie Lewa (bo Prawem tego nazwać nie można) wygląda tak: „rząd” (który w normalnym państwie rządzi, a nie wymyśla przepisy!!!) ok. 20.00 kończy prace nad Nowym, Lepszym Lewem i przysyła je do Komisji. Szef Komisji w panice zwołuje na 9.00 posiedzenie, bo o 10.00 Sejm zaczyna pracę. Komisja pracuje, w międzyczasie sam „rząd” zgłasza w ostatniej chwili cztery ważne poprawki. Po czym posłowie zgłaszają swoje poprawki. Sejm się o coś tam kłóci, po czym  Najczcigodniejsza Pani Marszałek o 11.00 ogłasza przerwę w obradach. O 12.30 Komisja (w której PiS ma oczywiście (tfu!) większość) ustala, że przedkłada Sejmowi tę ustawę, i opiniuje niektóre poprawki przyjąć, a niektóre odrzucić. Sejm zaczyna nad tym dyskutować, w międzyczasie „rząd” zgłasza kolejne ważne poprawki. Sejm nad tym wszystkim głosuje – przy czym 80% posłów w ogóle nie rozumie, o co chodzi. Po czym Sejm uchwala ustawę, do której Senat wnosi kolejne poprawki. Po czym Sejm je albo przyjmuje, albo odrzuca...

...a po trzech miesiącach nawet „rząd” zauważa, że ustawa jest do bani i trzeba wnieść do niej kolejne poprawki.

To właśnie stało się z osławionym „Nowym Ładem”. Najpierw „rząd” twierdził, że jest to Najlepsza Na Świecie Ustawa, a kto tak nie uważna, to jest Wróg Ojczyzny – a teraz postanowił połowę tego Nowego Ładu przerobić na Jeszcze Nowszy Ład, bo tamten był jednak do luftu.

Tyle że ten Nowy Nowy Ład jest też do luftu.

O czym dowiemy się za kolejne trzy miesiące.

Wojsko amerykańskie stacjonujące na terenie lotniska Rzeszów Jasionka. Obrona granicy wschodniej