Koronawirus w Polsce. Czy przedszkola i żłobki też będą zamknięte? Nie ma już żadnych wątpliwości. Okazuje się, że nie tylko szkoły i uczelnie wyższe będą niedostępne. - Trzeba działać szybko, z wyprzedzeniem, tam gdzie tylko się da. Staramy się wyprzedzać działania, które są później powielane przez innych. Chcemy maksymalnie spowolnić rozpowszechnianie się koronawirusa. Do tego potrzebne są zdeterminowane działania. Powinniśmy się wystrzegać dużych skupisk ludzkich. Dlatego podjęliśmy decyzję o zamknięciu od poniedziałku wszystkich placówek edukacyjnych do 25 marca. W czwartek i piątek placówki będą otwarte i w klasach nauczyciele będą pilnować dzieci, by rodzice mogli zorganizować opiekę na przyszłość - podkreślił Mateusz Morawiecki. - Zdecydowaliśmy się również zamknąć szkoły wyższe, żłobki, kina i muzea - dodał, nie pozostawiając wątpliwości co do otwarcia placówek oświatowych, premier.
TUTAJ ŚLEDŹ Z NAMI RELACJĘ NA ŻYWO DOTYCZĄCĄ KORONAWIRUSA W POLSCE
Morawiecki argumentował, że "najlepszym wyjściem dla naszych dzieci jest niewychodzenie z domu, ponieważ dzieci w bardzo łatwy sposób mogą zarażać innych". - To zachowanie bardzo odpowiedzialne, ponieważ dzieci w sposób nieświadomy mogą zarazić swoich dziadków - zwrócił uwagę szef rządu.