Dlaczego mieszkaniec Lęborka zdecydował się na taki krok? Otóż mężczyzna uważa, że pani premier i szefowa ministerstwa spraw wewnętrznych dopuściły się zdrady dyplomatycznej zgadzając się przyjąć do Polski uchodźców. Mieszkaniec Lęborka doszukał się w kodeksie karnym artykułu 129, traktującego o wspomnianym wyżej przewinieniu. Tekst artykułu brzmi: „Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.
Według Lęborczanina decyzja Kopacz podchodzi po ten paragraf. Prokuratura w Lęborku już zajęła się donosem. – Przydzieliłem je prokuratorowi, który z nim się zapozna i podejmie decyzję o wszczęciu lub odmowie wszczęcia postępowania - mówi szef prokuratury w Lęborku Patryk Wegner dla portalu gp24.pl. Co z tego będzie? Zobaczymy.
Zobacz: Aktywny dzień Ewy kopacz. Ćwiczy w parku i skacze przez fontannę [WIDEO]