Opozycja ostro go krytykuje i żąda jego głowy. Wczoraj Sikorski dowiedział się, że nie może liczyć w tej sprawie na pomoc Ewy Kopacz (58 l.).
- Nie będę zastępować ani prokuratora, ani sędziego. Sprawę bada prokuratura - mówiła premier. Ewa Kopacz przypomniała też, że kiedy ona była marszałkiem, to nalegała na posłów, aby zrobili porządek z kilometrówkami. Jak widać, nie udało się im. - Teraz będą musieli. Chcę, by ten Sejm wypracował takie regulacje, by nowy Sejm mógł funkcjonować bez przeszkód. Tymczasem zajmujemy się sami sobą. Ludzie tego nie chcą - dodała.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail