- Możemy mówić o sukcesie w tym sensie, że sąd podzielił w całości naszą opinię i oddalił powództwo w kwestii przywrócenia go do pracy. Sąd podzielił więc nasze zarzuty co do związkowca w sprawie m.in. oszustwa, poświadczenia nieprawdy, wyłudzenia nienależnego wynagrodzenia i możliwości sprowadzenia niebezpieczeństwa w ruchu lądowym - komentuje "Super Expressowi" Izabela Zawacka, radca prawny PKP Cargo.
Józef W., który przez lata pracy jako związkowiec dorobił się świetnej pensji i imponującego brzuszyska, został zwolniony z PKP, bo firma zarzucała mu, że pieniądze bierze, ale od pracy się wymiguje. Przed sądem walczył o przywrócenie do funkcji i pensji 23 tys. zł miesięcznie. Przegrał, ale wyrok w jego sprawie jest nieprawomocny.
- Józef W. ma zapłacić też 4300 zł kosztów procesu sądowego. Przysługuje mu apelacja od wyroku - mówi nam Bogdan Kijak, rzecznik prasowy sądu w Nowym Sączu.
To jednak nie koniec kłopotów związkowca. Prokuratura skierowała w jego sprawie też trzy inne akty oskarżenia.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail