PiS postawił na kampanię spokojną. Są w niej młode ładne dziewczyny, a sam prezes z ojcowskim pobłażliwym obliczem występuje w TVN24. Nie porusza tematu Smoleńska, przynajmniej w głównym nurcie kampanii. Ta pokojowo-optymistyczno-uśmiechnięta kampania PiS idzie więc całkiem nieźle. Ale z drugiej strony mają przeciwwagę ze strony "Tuskobusu". To sukces Platformy, która pokazuje premiera od strony ludzkiej i czułej.
Nawet jednak gdyby wygrał PiS, to nie zdobędzie władzy, bo nie znajdzie koalicjanta. SLD jest szachowane przez coraz silniejszego Palikota. Zdaje sobie sprawę, że on tylko czeka, by przejąć lewicowy rząd dusz, gdy SLD zrobi koalicję z PiS. Osią główną koalicji będzie Platforma. Najwygodniej byłoby jej rządzić dalej z PSL. I ten scenariusz jest wielce prawdopodobny.
Konrad Piasecki
Publicysta i dziennikarz RMF FM