Konrad Piasecki

i

Autor: ARCHIWUM

Konrad Piasecki: PO nadal postrzegana jest jako partia władzy

2015-11-30 3:00

Konrad Piasecki w rozmowie z Tomaszem Walczakiem ocenia sytuację Platformy Obywatelskiej.

"Super Express": - Z sondażu dla "Newsweeka" wynika, że .Nowoczesna cieszy się większym poparciem niż Platforma. To chwilowa zniżka formy PO czy ciąg dalszy upadku tej formacji?

Konrad Piasecki: - Mamy do czynienia z procesem, w którym PO, mimo 25 proc. w wyborach, utrwala się w oczach wyborców jako formacja przegrana, a .Nowoczesna, mimo 10 proc., jako formacja wygrana. To poczucie pogłębiają procesy rozliczeniowe w PO, szukanie nowego lidera i nowego pomysłu na siebie. Z kolei partia Petru na fali relatywnego sukcesu wyborczego zwiera szyki. Sam Petru jest aktywny, nieźle wypada na mównicy sejmowej, a jego ludzie sami zaczynają się szybko uczyć filozofii parlamentarnej. Trudno przewidzieć, czy tak już zostanie, czy to tylko chwilowa zniżka formy PO.

Zobacz także: Zandberg i jego ludzie skrytykowali PiS, spisała ich policja

- Rzeczywiście, PO chyba zbyt zajęta jest sobą, by być sensowną opozycją. Czy jak już w końcu upora się z wewnętrznym kryzysem, stanie się bardziej atrakcyjna dla wyborców?

- Ryszard Petru i jego partia ze swoim programem i pomysłem na funkcjonowanie w polityce jest ugrupowaniem ograniczonym, jeśli chodzi o możliwość poszerzania swojego elektoratu. To formacja, która dociera do klasy średniej albo nawet wyższej klasy średniej, która w dodatku ma poglądy liberalne zarówno na kwestie gospodarcze, jak i obyczajowe. To dość ograniczona przestrzeń, w której się można rozpychać.

- PO pokazała swego czasu, jak można poszerzać pole walki politycznej.

- Oczywiście. Platforma zaczynała w podobnym miejscu jak .Nowoczesna, żeby stać się ostatecznie centrową partią socjalliberalną. Jeśli więc Petru zacząłby swój program i pomysł na partię zmieniać, mógłby rozrastać się w kierunku centrum i przejmować coraz większą część wyborców PO.

- Co PO musi zrobić, żeby tego uniknąć?

- Jeśli ma jeszcze ochotę odgrywać jakąś rolę, to musi się pozbierać wewnętrznie, na nowo zdefiniować, ponieważ dziś jest formacją zupełnie nieatrakcyjną. Po ośmiu latach rządów wyborcom kojarzy się wyłącznie jako partia władzy, a nie partia jakiegokolwiek programu.

- Wielu wskazuje, że PO szkodzi sobie, nie podejmując w parlamencie rękawicy, i zamiast chociaż słownie walczyć z pomysłami PiS, obraża się i wychodzi z sali. To ma znaczenie?

- Nie przeceniałbym tego typu zachowań parlamentarnych. Większość wyborców aż tak tego nie śledzi i akurat to nie ma przełożenia na sondaże. Te same w sobie też nie są aż tak ważne, bo do wyborów daleko, ale jeśli rzeczywiście Petru zacznie w nich wyrastać, tym bardziej wyborcy PO mogą na niego spoglądać z sympatią.

Nasi Partnerzy polecają