"Super Express": - Wczoraj premier rozpoczął przegląd działalności członków rządu. W kontekście doniesień "Super Expressu" o łamaniu przez Pawła Grasia ustawy antykorupcyjnej - zamiast ministrom Sikorskiemu i Rostowskiemu - nie powinien najpierw przyjrzeć się swojemu rzecznikowi?
Konrad Piasecki: - Przyznam szczerze, że sprawa Pawła Grasia jest piekielnie skomplikowana. Prokuratura próbuje ją wyjaśnić, choć nie wiem, na ile się to uda.
- Na razie prokuratura umorzyła śledztwo, podając kuriozalne powody swojej decyzji. Ułatwi ona premierowi obronę Pawła Grasia przed ewentualną dymisją?
- Decyzja prokuratury wybitnie sprzyja rzecznikowi rządu, bo ten zawsze może powiedzieć, że śledczy nie dopatrzyli się znamion przestępstwa, więc jest niewinny.
- Decyzja prokuratury nie rozwiewa jednak wszystkich wątpliwości w tej sprawie...
- Bez wątpienia jakieś wątpliwości po tej sprawie pozostaną. W tej chwili jednak zupełnie nie podejmuję się oceny, ile było w tym świadomej winy Pawła Grasia i na ile mamy do czynienia ze zwykłym zaniedbaniem, które się każdemu z nas przytrafia. Historia jest rozwojowa, więc zakładam, że mogą się pojawić kolejne jej odsłony, które albo pozwolą łatwiej zrozumieć decyzję prokuratury, albo postawią kolejne znaki zapytania wokół działalności rzecznika rządu.
Konrad Piasecki
PublicystaRMF FM i TVN24