Władza Nowej Soli

i

Autor: archiwum prywatne

Konkubina prezydenta z intratną posadą u przyjaciółki, czyli starosty

2021-05-21 7:55

W Nowej Soli (woj. lubuskie) władza stosuje ciekawe praktyki, rodem ze Średniowiecza. Aby zacieśnić współpracę pomiędzy urzędem miejskim a starostwem, w tym drugim miejscu intratną posadę sekretarza dostała Monika Owczarek (44l), prywatnie konkubina prezydenta Jacka Milewskiego (56l).

Opozycja w Nowej Soli grzmi, że mamy do czynienia z nepotyzmem. Bo oto wieloletnia partnerka Jacka Milewskiego Monika Owczarek – bez konkursu – została zatrudniona na stanowisko sekretarza powiatu nowosolskiego. Starostą zaś jest Iwona Brzozowska (50l), z którą Milewski i Owczarek od lat blisko przyjaźnią się i się z tym nie kryją. Cała trójka ma nawet wspólne zdjęcia, na których się do siebie z uśmiechem przytula. - To bardzo zła sytuacja. Tak nie powinno być w samorządzie. Wstyd! - denerwuje się Grzegorz Zwarycz (37l) radny z PSL.

Interesujące, że Owczarek jest też radną miejską, czyli w teorii powinna patrzeć na ręce prezydenta, czyli jej konkubenta. Zdaniem naszych rozmówców z Nowej Soli taka sytuacja też nie jest najlepszym dowodem na przejrzystość gminy. Zwłaszcza, że nie tak dawno temu pani Monika była nawet przewodniczącą komisji rewizyjnej.  

Ile zarabia Owczarek u swojej koleżanki? Urząd nie chciał nam udzielić takiej informacji. Jednak ustaliliśmy, że jest to około 10 tysięcy złotych miesięcznie.

Prezydent Milewski zapewnia, że nie ma mowy o nepotyzmie, a jego partnerkę bronią kompetencje. Monika Owczarek do starostwa trafiła ze szpitala w Nowej Soli, a wcześniej pracowała jako dziennikarka w lokalnym tygodniku, który jest wydawany przez miejską spółkę - czyli jest zależny od nowosolskiej władzy.

Co ciekawe cała trójka bohaterów w wyborach samorządowych startowała z komitetu Wadima Tyszkiewicza. To legendarny prezydent Nowej Soli, a obecnie senator. Polityk ten jest w mieście bardzo popularny.  

- Nie chcę tego komentować - ucina senator zapytany o sytuację z posadą dla konkubiny prezydenta.

Z naszych informacji wynika jednak, że Tyszkiewicz jest zniesmaczony postępowaniem całej trójki. Na tyle, że miał poprosić o to, aby więcej nie wykorzystywali jego nazwiska w polityce.