Zmaleją zapewne także szanse na prezydenturę Donalda Tuska. Jak pokazuje sondaż dla "Rzeczpospolitej", Polacy nie zaakceptują łatwo podwyższenia podatków. 89 proc. wyborców nie zgadza się na to, by państwo zabierało im jeszcze więcej pieniędzy, ponieważ już teraz trudno wielu z nich związać koniec z końcem. Opozycja będzie korzystać z tej niełatwej sytuacji rządu bez skrupułów. Będzie - takie jej prawo - przypominać wyborcze obietnice liberalnej Platformy budowane przede wszystkim na przyrzeczeniach zostawiania obywatelom jak najwięcej pieniędzy w kieszeniach. Pojawią się spoty reklamowe, w których będzie można zobaczyć proste zestawienia: to wam obiecywano, a to dostaliście. To raczej pewny spadek notowań. Przy tym wszystkim polityka rządu, który zdaje się skrywać rozmiary dziury budżetowej, a także sposoby na jej załatanie, wydaje się krótkowzroczna. Uczciwie byłoby, gdy rząd bardzo konkretnie powiedział, co zamierza zrobić z finansami państwa i z naszymi pieniędzmi. Tylko czy ktoś jeszcze dziś uprawia uczciwie politykę?
Konieczność a obietnice
2009-07-01
4:00
Rząd Donalda Tuska ma twardy orzech do zgryzienia. Jeśli nie podwyższy podatków w przyszłym roku, może mieć poważne trudności z dopięciem budżetu państwa. Jeśli podwyższy - szanse na dobre sondaże Platformy Obywatelskiej zmaleją, ponieważ to oczywiście rząd, a nie kryzys będzie obciążony psychologicznymi konsekwencjami tej decyzji.