Problem ze środkami z KPO zaczął się z powodu praworządności i polskiego sądownictwa, co do którego Unia Europejska miała poważne wątpliwości. Chodzi przede wszystkim o Izbę Dyscyplinarną. Wyznaczono kamienie milowe, które Polska miała wypełnić, by dostać środki. Choć w Sejmie przegłosowano nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, a 8 lutego ma głosować nad senackimi poprawkami. Mimo to pieniądze nadal się nie pojawiły. - Mam wrażenie, że cokolwiek byśmy zrobili to i tak jesteśmy tam nielubiani i szanse na to, że to KPO nam dadzą są niewielkie, ponieważ tam jest doktryna – zagłodzić Polskę – powiedział Marek Suski w Polskim Radiu. - Już wiele miesięcy temu było powiedziane, że spełniliśmy wszystkie wymogi, mieliśmy dostać pieniądze. Ursula von der Leyen mówiła, że Polska jest czołówce krajów zachowujących się humanitarnie i trzeba Polskę wesprzeć – dodał. Jak twierdzi, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Ursula von der Leyen miała usłyszeć, że straci stanowisko, jeśli przyzna Polsce pieniądze. - Takie wnioski, jak się później okazało, formułowały osoby mające kłopoty z powodu toreb i walizek pieniędzy przyjmowanych za załatwianie spraw – stwierdził Marek Suski.
No nieźle...
Koniec złudzeń?! Suski szczerze o pieniądzach z KPO
2023-02-08
12:14
Zamieszanie wokół środków z KPO wiąż trwa. Polska stara się wypełnić narzucone przez Komisję Europejską kamienie milowe, jednak pieniędzy wciąż nie ma. Poseł PiS Marek Suski zabrał głos w tej sprawie, jednak jego słowa nie napawają optymizmem… Czyżby nadszedł koniec złudzeń, że fundusze w końcu trafią do naszego kraju?
A. SOBOŃ: PRAWDZIWE PIENIĄDZE Z KPO TO LATA 2024-25