O sprawie „dowodów kolekcjonerskich” piszemy od kilku dni. Takie dokumenty można z łatwością kupić w internecie za kilkaset złotych. Wystarczy podać odpowiednie dane, przesłać zdjęcie i wpłacić pieniądze. Nikt nie zadaje niewygodnych pytań, nikogo nie interesuje, co z nim zrobimy. A niestety fałszywka może posłużyć do niecnych celów. Jak udowodniliśmy na poczcie, na dowód z internetu odbierając poleconą przesyłkę, dokument jest praktycznie nie do odróżnienia w porównaniu z oryginałem!
Legalnie kupiliśmy dowód osobisty w internecie. Każdy może wziąć na ciebie kredyt!
Prowokacja „Super Expressu”. Na dowód z internetu odebraliśmy przesyłkę z poczty
Jak to możliwe, że handel replikami dokumentów kwitnie? Odpowiedź jest prosta – wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Ale do czasu! - Przestępstwa związane z handlem tzw. dokumentami kolekcjonerskimi nie będą już możliwe. MSWiA, dostrzegając problem przeprowadziło prace nad Ustawą o dokumentach publicznych. Ustawa ta (…) wejdzie w życie 12 lipca 2019 r. Przyjęta ustawa daje ministrowi spraw wewnętrznych i administracji realne narzędzia, które spowodują ukrócenie tego procederu – informuje nas resort.
- Do tej pory przepisy dotyczące dokumentów były rozproszone w blisko 400 aktach prawnych oraz brakowało jednolitych standardów zabezpieczeń przed ich fałszowaniem – dodają urzędnicy. Teraz, na mocy nowych przepisów, za wytwarzanie, oferowanie, zbywanie lub przechowywanie w celu sprzedaży replik dokumentu publicznego będzie groziła grzywna, ograniczenie wolności albo nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.