Jarosław Kaczyński podczas 95. miesięcznicy smoleńskiej tradycyjnie wygłosił przemówienie pod Pałacem Prezydenckim. Odniósł się w nim do wcześniejszych zapowiedzi o tym, że 96. miesięcznica smoleńska będzie ostatnią. Czy tak stanie się naprawdę? Dzisiaj poznaliśmy odpowiedź. - To przedostatni marsz, ale nie przedostatnia miesięcznica - powiedział Jarosław Kaczyński na Krakowskim Przedmieściu - Msze będą odbywały się nadal. Natomiast to, co nas łączyło przez tyle lat, co było prezentowane co miesiąc i łączyło się z pewnym oczekiwaniem, z pewną nadzieją, to się kończy - dodał lider PiS. Zdaniem Kaczyńskiego "kończy się, bo ta nadzieja została spełniona".
- Budowany jest pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. Przygotowywane jest miejsce pod pomnik ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Będziemy też niedługo wiedzieli o tym, co udało się ustalić i o tym, czego na razie, przed eksperymentami, które będą przeprowadzane w jednej z uczelni Stanów Zjednoczonych w ciągu najbliższych miesięcy, ustalić się jeszcze nie udało, ale jesteśmy już blisko prawdy - podkreślił szef PiS. - Wiemy na pewno, że to, co zostało ustalone przez komisję Anodiny, powinienem powiedzieć "tak zwaną komisję" Anodiny i komisję Millera, to nie jest prawda - dodał podczas przemówienia pod Pałacem Prezydenckim
- Cel naszych marszów zostanie wypełniony. Za miesiąc, mam nadzieję, stanę w tym miejscu i będę mógł podziękować - mówił Kaczyński. - Dziś chcę tylko powiedzieć, że wszyscy, którzy wzięli udział w chociaż jednym marszu, przyczynili się do odkrycia prawdy, obrony godności Rzeczypospolitej - ddoał lider PiS.
- Ten, który kiedyś, na szczęście kiedyś, mieszkał w tym pałacu, mówił, że emocje opadną. Nie opadły. Walczyliśmy o prawdę i prawda zwyciężyła - stwierdził na koniec Kaczyński, odnosząc się do słów Bronisława Komorowskiego.