Koalicja PiS-Solidarna Polska się rozleci? "Jest coraz większym obciążeniem"
Ryszard Terlecki nie pierwszy raz ma dość Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. - Źródłem napięć w Zjednoczonej Prawicy jest poszukiwanie za wszelką cenę odrębności; różnice, które Solidarna Polska podnosi, są często wydumane - mówił pod koniec zeszłego roku w rozmowie z tygodnikiem "Sieci". Teraz szef klubu parlamentarnego PiS poszedł jeszcze dalej. Ryszard Terlecki wprost stwierdził, że Solidarna Polska jest "coraz większym obciążeniem". Czy zbliża się koniec koalicji PiS-Solidarna Polska? - Trzeba jakoś rozwiązywać, jestem zwolennikiem radykalnych rozwiązań, to znaczy niewzięcia na listy naszych koalicjantów, ale moje zdanie póki co jest odosobnione – zdradził w Programie Trzecim Polskiego Radia. Na razie wicemarszałka Sejmu nie popiera Jarosław Kaczyński, ale to się może za jakiś czas zmienić.
Paweł Kukiz pójdzie z PiS? "To sympatyczna grupa"
Jak zdradza Ryszard Terlecki, szef PiS uważa, że należy razem pójść do wyborów, co może dodać 0,5 proc. poparcia. - Ale przypuszczam, że zyskalibyśmy z kolei jakiś procencik, jakby wyborcy zobaczyli, że ich nie ma - przekonywał szef klubu PiS, który na wspólnej liście wyborczej chyba chętnie widziałby za to Pawła Kukiza i jego kolegów z ruchu. - To sympatyczna grupa, szczególnie przewodniczący tej grupy Paweł Kukiz - stwierdził Terlecki, zastrzegając przy tym, że decyzja o kształcie list nie została jeszcze podjęta.
Solidarna Polska "musi zdać się na dyktat PiS"
Zdaniem prof. Rafała Chwedoruka słowa Ryszarda Terleckiego można odczytać jako ofertę nie do odrzucenia. - Solidarna Polska przespała szansę na wybicie się na niezależność, o ile taka w ogóle kiedyś była. Teraz partia Zbigniewa Ziobry musi zdać się na dyktat PiS, jeżeli chce mieć jakiekolwiek mandaty w przyszłym Sejmie - analizuje w rozmowie z "Super Expressem" politolog. - Nie widzę przesłanek, które wskazywałyby na to, że Solidarna Polska może samodzielnie uzyskać jakikolwiek zauważalny wynik - dodaje.