Mateusz Morawiecki otrzymał od prezydenta Andrzeja Dudy misję tworzenia rządu. W poniedziałek kończy się czas na skompletowanie nowego gabinetu. Później będzie miał jeszcze dwa tygodnie na uzyskanie w Sejmie wotum zaufania. Klub PiS liczy jednak 191 posłów i poza 3 osobowym kołem Kukiz'15 nie widać parlamentarzystów, którzy mogliby go poprzeć.
Z odsieczą Morawieckiemu przychodzi Janusz Korwin Mikke. Polityk w "Sednie Sprawy" został zapytany o to jak powinna zachować się Konfederacja wobec PiS próbującego utrzymać władzę. - Ja uważam, że z każdym trzeba rozmawiać, nawet z diabłem trzeba rozmawiać jeżeli z tego coś dobrego może wyjść. Oczywiście natomiast z tych rozmów nie powinno się odchodzić od swojego programu. Jeżeli w tej chwili widzimy ogromne szanse na Lewicę u władzy, to ja uważam, że lepiej zawrzeć sojusz z panem Morawieckim, czy również zawrzeć sojusz z Platformą Obywatelską, tym centrum byle Lewica do władzy nie weszła - mówi Korwin Mikke. Polityk w swoim stylu przestrzega. - Jak sobie pomyślę, że moje dzieci będą uczone w szkołach homoseksualizmu... Oczywiście, że tak będzie. W Niemczech tak już jest - mówi Janusz Korwin Mikke.
Doświadczony polityk cały czas jest w sporze z liderami Konfederacji. Po wyborach został nawet zawieszony w prawach członka tej partii. Teraz zapewnia na jednak, że okres obowiązywania restrykcji minął.
W galerii poniżej zobaczycie, jak mieszka Janusz Korwin-Mikke: