Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski

i

Autor: Instagram Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski

KOMPROMITACJA Lewicy. Minister mógł tylko wybuchnąć pustym śmiechem. Klapa roku?

2020-09-15 15:03

Powiedzieć o wizerunkowej klęsce Lewicy, to nic nie powiedzieć. Przedstawiciele tego klubu parlamentarnego od jakiegoś czasu gardłowali o tym, że lada moment złożą wniosek o odwołanie ze stanowiska szefa Ministerstwa Edukacji Narodowej, Dariusza Piontkowskiego. Sejmowej debaty w tej sprawie jednak nie będzie, ponieważ Lewica... nie zdołała zebrać wymaganej liczby podpisów pod wnioskiem o wotum nieufności!

1 września posłowie Lewicy (przedstawiciele SLD, Wiosny i Razem) zaprezentowali mediom wniosek o dymisję szefa MON. Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej przekonywali oni, że działania Piontkowskiego "doprowadziły do tego, że w polskich szkołach nie możemy mówić dziś o bezpieczeństwie". - Szkoła znalazła się dzisiaj przed szeregiem wyzwań, co do których mamy przekonanie, że minister Piontkowski nie jest i nie będzie w stanie im sprostać. Stąd wniosek o jego odwołanie - tłumaczyła jedna z liderek Lewicy.

Tymczasem, według najnowszych ustaleń Wirtualnej Polski, na szumnych zapowiedziach temat najprawdopodobniej się zakończy. Czemu? Dzień przed pierwszym po wakacjach posiedzeniem Sejmu (16-17 września) (a więc ponad dwa tygodnie po konferencji przedstawicieli Lewicy) wniosek o odwołanie ministra edukacji nadal nie został złożony. Przyczyna jest prozaiczna: Lewica nie zebrała wystarczającej liczby podpisów. Do złożenia wniosku o wotum nieufności potrzeba złożyć wymaganą liczbę 69 podpisów, podczas gdy cała Lewica liczy 49 posłów.

Zastanawiające jest jednak, że np. przedstawiciel Platformy Obywatelskiej zdradził, że do jego ugrupowania nikt w tej sprawie się nie zgłosił.

Innymi słowy do czasu planowanej rekonstrukcji rządu debata nad politycznym losem Dariusza Piontkowskiego oraz sytuacją w oświacie się nie odbędzie.

Sedno Sprawy - Dariusz Piontkowski
Nasi Partnerzy polecają