Lena Kolarska-Bobińska: Komorowski podobny do Kaczyńskiego

2010-04-22 8:33

O rozpoczętej kampanii wyborczej na urząd prezydenta RP debatują eurodeputowani: prof. Lena Kolarska-Bobińska (PO)

"Super Express": - Platforma wybrała swojego kandydata jeszcze przed feralnym dniem w historii Polski. Potwierdzacie, że wasz wybór nie uległ zmianie. Skąd wiara w to, że właśnie Bronisław Komorowski odniesie zwycięstwo?

Prof. Lena Kolarska-Bobińska: - Jest dobrym kandydatem dla szerszego elektoratu - nie tylko PO, ponieważ, wbrew pozorom, ma wiele cech wspólnych z Lechem Kaczyńskim: rodowód solidarnościowy, przykładanie wagi do polityki historycznej, konserwatyzm w sensie wyznawanych wartości, głęboki patriotyzm. Podkreślenie tych ważnych cech zmarłego Prezydenta w osobie naszego kandydata będzie jego atutem pod warunkiem, że zachowa teraz dystans do bieżącej polityki innej niż prezydencka - a wierzę, że to zrobi - bo ludzie będą szukać polityka ponadpartyjnego.

Przeczytaj koniecznie: Nostradamus i śmierć Lecha Kaczyńskiego - co przewidział jasnowidz

- Potrafię znaleźć potencjalnego kandydata na urząd prezydenta jeszcze bardziej podobnego do tragicznie zmarłej Głowy Państwa niż Bronisław Komorowski...

- Jako bliźniacy bracia Kaczyńscy byli dwoma częściami tego samego człowieka. Teraz Jarosław Kaczyński jest postrzegany jak dziedzic, będzie konsolidował ściśle prawicowy elektorat PiS. Może nawet sięgnie po elektorat związany z Radiem Maryja. Ale jest wielu wyborców, którzy nie są związani z żadną partią, poza tym wybory prezydenckie mają bardzo personalny charakter - głosuje się na osobę, którą się lubi, do której czuje się zaufanie. Pamiętajmy, że w badaniach opinii publicznej Jarosław Kaczyński miał duży negatywny elektorat - większy niż jego brat, gdyż Lech Kaczyński był dobrotliwy, łagodny, co najwyżej uszczypliwy, i nie miał w sobie zajadłości i złości Jarosława. Czyli tych cech, które teraz nie będą się podobać ludziom.


- Bronisław Komorowski - wskazując na prezydenturę Lecha Kaczyńskiego - deklarował, jaką głową państwa będzie, a jaką nie będzie. Był przygotowany do walki z Lechem Kaczyńskim w drugiej turze, a nie do przyjacielskiego podkreślania cech wspólnych. Jaki więc będzie los dotychczasowej strategii prowadzenia kampanii wyborczej kandydata Platformy?

- Przez polską scenę polityczną przeszło tsunami. Musi się zmienić język dyskursu politycznego. Będziemy musieli być bardzo wyważeni, aby nie urazić uczuć osób, które głęboko przeżywały tragedię. Ton kampanii będzie narzucać PiS. My będziemy przypominać naszą wizję prezydentury i Polski - wychodzić myślą do przodu, odpuszczając krytykę tego, co było.

Prof. Lena Kolarska-Bobińska