Miller zwracał uwagę, że gloryfikowanie zbrodniarzy, którzy z zimną krwią mordowali niewinnych Polaków odbywa się obecnie za zgodą ukraińskich władz. Polska powinna na to reagować. Tymczasem Komorowski mówił, że odnosząc się do historii nie należy uznawać, że czegoś nie było, mówiąc: - Jak było, to było, trudno. Następnie dodał: - Ja jestem ostatni, który by powiedział, że należy spuścić zasłonę milczenia nad kwestią zbrodni ukraińskiej wobec narodu polskiego, ale też jestem ostatni, który by mówił, że trzeba temu nadawać takie znaczenie, które by uniemożliwiało współpracę polityczną.
Według byłego premiera władze ukraińskie nie pokazują żadnej refleksji na temat rzezi wołyńskiej, zaś ukraiński IPN pisze antypolską historię od nowa. Wówczas zareagował Komorowski, mówiąc: - Nie można przesadzać, że wszystkie władze Ukrainy. (...) Jest coś takiego, że jeżeli jest jakiś naród walczący o swoją wolność, to jest tendencja, żeby mu więcej wybaczać, bo toczy szlachetną walkę. Wybaczać także niektóre zachowania typowo nacjonalistyczne, bo nacjonalizm zresztą niejedno ma imię. Nacjonalizm walczący o niepodległość narodu jest trochę innym nacjonalizmem do tego uciskającego inny naród. Warto o tym pamiętać...
W tym momencie Miller celnie zauważył, że w tym przypadku mowa jest jednak o ludobójstwie. Odpowiedź Komorowskiego wywołała u niego uśmiech politowania, ponieważ powiedział on: - Ale to było dawno temu.
Wyglądało to następująco:
Komorowski o ludobójstwie Ukraińców na PL
— PikuśPOL (@pikus_pol) 29 stycznia 2017
-Musimy wybaczać zachowania nacjonalistyczne
-my tu mówimy o ludobójstwie
-Ale to było dawno temu pic.twitter.com/y9zCrXskVx
Słowa Komorowskiego ostro skomentowała posłanka Kukiz'15, Anna Maria Siarkowska:
Wyobraźcie sobie, że jakiś polityk powiedziałby to samo o Holocauście. To pogarda wobec ofiar. #Komorowski #Wołyń https://t.co/Hp3kWjNaNk
— AnnaMaria Siarkowska (@AnnaSiarkowska) 28 stycznia 2017
Zobacz także: Doradca Dudy chce wsadzić opozycję do więzienia!