Dawni przyjaciele i współpracownicy
3 października 2024 r. były poseł, właściciel podmiotów z branży alkoholowej, Janusz Palikot został aresztowany. Sąd we Wrocławiu zadecydował, że pozostanie w areszcie przez dwa miesiące. Biznesmenowi postawiono 8 zarzutów, w tym doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł. Palikotowi grozi nawet 20 lat więzienia.
O komentarz do zatrzymania byłego polityka, zapytaliśmy byłego prezydenta, Bronisława Komorowskiego, jego dawnego znajomego z czasów gdy Janusz Palikot był członkiem Platformy Obywatelskiej. W serwisie YouTube na koncie Palikota można znaleźć interesującą rozmowę obu panów z 2021 r., która dotyczyła alkoholu oraz polityki.
"Nie poszło mu w polityce i drugi raz w biznesie"
Jak były prezydent ocenia dawnego znajomego i jego interesy, które doprowadziły do postawienia zarzutów? – Współpracowaliśmy i przyjaźniliśmy się kiedyś z Januszem Palikotem. W kwestii osobistych relacji, starałem się zawsze o to, żeby tych kontaktów nie zrywać. Nie będę oceniał spraw biznesowych Palikota, bo się na nich nie znam. Dziwi mnie jednak to, że ktoś oczekiwał łatwych dużych pieniędzy. Jeżeli słyszę, że rocznie było zapowiadane 16 proc. zysku z włożonego kapitału, to nawet ja, który w biznesie nigdy nie byłem, trochę się dziwię. No ale ludzie tacy są, więc nie mam żadnej opinii w kwestii jego biznesu. Palikotowi politycznie nie poszło i nie poszło mu po raz drugi w biznesie. Widać po jego przypadku, że bardzo dziś trudno coś osiągnąć. Wszystkie powroty są zawsze bardzo trudne i niepewne, powroty do polityki i tak samo do biznesu – powiedział nam Bronisław Komorowski.Chciał kupić beczkę okowity, stracił 16,5 tys. zł!
Nadzieja na uczciwy proces
Zapytaliśmy byłego prezydenta także o odczucia dotyczące samego zatrzymania i aresztowania jego dawnego znajomego. – Jeśli chodzi o zatrzymanie Palikota, to mam zastrzeżenia do działań prokuratury, bo nie rozumiem tego wyprowadzania w kajdankach starszego pana, którym już jest Palikot. Nie rozumiem sięgania po jego telefon komórkowy i sprawdzania rozmów z adwokatem. Nie rozumiem tego i pozostaje mieć tylko nadzieję, że sprawa Palikota znajdzie swój finał w dobrym, uczciwym sądzie – podkreślił Komorowski.