Komorowski i Kaczyński. Test twardości skóry

2010-05-13 9:37

Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński, dwaj najpoważniejsi kandydaci w wyborach prezydenckich, przechodzą właśnie test twardości skóry. Testujący nie znają litości, a w najbliższych dniach zapewne zintensyfikują działania - komentarz Sławomira Jastrzębowskiego redaktora naczelnego Super Expressu i SE.pl.

I tak na przykład Komorowskiemu znana pani profesor zarzuca publicznie, że jest bez wyrazu, nie ma osobowości, a Donald Tusk skazał go na bycie nieważnym prezydentem. Prezydentem od podziwiania żyrandoli w Pałacu. Pani profesor sugeruje, że Komorowski zgodził się już dla dobra Platformy na marginalizowanie własnej roli, jeśli zostanie głową państwa.

Przeczytaj koniecznie: Wybory 2010: Żony kandydatów na prezydenta - która będzie pierwszą damą? (ZDJĘCIA!)

Jak kandydat PO ma się bronić przed tymi zarzutami? Ma wystąpić i przysiąc, że ma osobowość? Musi więc w milczeniu testować twardość własnej skóry...

Jarosława Kaczyńskiego poważny tygodnik opinii przedstawia na wczorajszej okładce jako hipnotyzera, który ukradnie Polakom pamięć. Graficy tygodnika przyciemnili zdjęcie, rozjaśniając tylko pałające oczy Kaczyńskiego. Wykreowali podświadomy przekaz o grożącym nam niebezpieczeństwie ze strony prezesa PiS. Tygodnik wykorzystał mechanizm sterowania emocjami stosowany na przykład przez amerykański "Weekly World News". W amerykańskim wydawnictwie widziałem na okładce pierwsze prawdziwe zdjęcia z piekła i pół człowieka, pół rybę. Równie wstrząsające i prawdziwe, co złodziej pamięci Kaczyński...

Na koniec drobna uwaga o testujących. Proszę zwrócić uwagę, że testy często więcej mówią o testujących niż o obiektach, które testom są poddawane.